5 oławskich drużyn wyruszy do Palermo. Dołącz do nich! Wolne miejsce czeka na ciebie
Mija rok od ubiegłorocznego rajdu Złombol, w którym uczestniczyły cztery oławskie drużyny. Do 10, jubileuszowej edycji pozostało już niespełna dwa miesiące. Tegoroczną trasę do włoskiego Palermo tym razem spróbuje pokonać pięć ekip z naszego terenu. Uczestnicy rajdu w swoich samochodach mają jeszcze wolne miejsca i szukają osób chętnych wyruszyć z nimi w niezwykłą podróż.
-W ubiegłym roku organizatorzy uzbierali ponad 700 tys. złotych na pomoc dzieciom od darczyńców, którzy wspierali startujące drużyny. To rekord, ale ponoć tym razem ma być jeszcze lepiej – mówi Mateusz Kobus, jeden z oławskich uczestników rajdu. -W tegorocznej edycji na tę chwilę z naszego terenu zadeklarowało swój udział pięć ekip. Jadą dwa Żuki, Nyska, Skoda Favorit i Polonez. Wszyscy wybraliśmy trasę do Palermo, ze względów bezpieczeństwa raczej nikt nie odważy się na odcinek specjalny do Tunezji. Chcemy bezpiecznie dojechać i wrócić do kraju.
Aby zobaczyć sycylijskie Palermo, uczestnicy będą mieli do pokonania w jednym kierunku ponad 3000 kilometrów. Czeka na nich 8 krajów, 3 pasma górskie, 2 promy i niezliczone awarie! Do tego afrykańskie upały- nic dodać, nic ująć… Meta rajdu w Palermo 30 września.
Nie wszyscy są jeszcze gotowi do wyprawy. W drużynie z Jankowic, która pojedzie Nyską, ciągle trwają prace nad autem. Ekipa postanowiał przygotować pod rajd auto od podstaw. Również w skodzie trzeba zrobić jeszcze kilka drobnych napraw, aby podróż przebiegła spokojnie. -Rok temu nasza Skoda spisała się bardzo dobrze. Nie mieliśmy z nią większych problemów, dzięki czemu dość łatwo dotarliśmy do włoskiego Passo dello Stelvio – mówi członek ekipy ŠKODA GADAČ Team.
Na trasę wyruszy również po raz drugi Tomasz Jurczak, właściciel studia reklamy Wena. -Podobnie jak rok temu jedziemy całą rodziną. To bardzo dobra inicjatywa pomocy dzieciom, a przy tym doskonała zabawa. Nasz polonez jest bardzo dobrze przygotowany i na pewno da radę dojechać do mety.
Dołącz do ekipy
Uczestnicy mają jeszcze 3 wolne miejsca i szukają chętnych na podróż. Jedna osoba może pojechać Żukiem, a dwie Skodą Favorit. -Szukamy chętnych na wyprawę. Najlepiej, gdyby były to dziewczyny, które lubią tego typu nietypowe wyprawy i nie boją się spędzić 5 dni w samochodzie. Czekamy na zgłoszenia, bo czasu pozostało naprawdę niewiele. My w Skodzie mamy dwa wolne miejsca, koledzy z Żuka jedno. Najlepiej kontaktować się z nami przez Facebooka lub zostawić namiar na siebie w komentarzu pod artykułem – mówi Mateusz Kobus.
Każdy może pomóc
Idea rajdu jest pomoc dzieciom. Swój wkład w to niezwykle przedsięwzięci może mieć zatem każdy. Drużyny, aby zostać dopuszczone do rajdu, muszą pozyskać kwotę minimum 1500 zł od darczyńców na rzecz dzieci z domów dziecka. W zamian za to każdy, kto wpłaci pieniądze na konto fundacji, otrzyma powierzchnię reklamową na aucie wybranej przez siebie drużyny.