Chciała pomnożyć zyski, a straciła ponad 200 tysięcy złotych!
Oszuści w natarciu. Starsza kobieta padła ofiarą oszustwa, co skutkowało stratą ponad 200 tysięcy złotych. Niestety, tego typu przypadki są przypomnieniem o konieczności zachowania szczególnej ostrożności i czujności w obliczu różnego rodzaju nieuczciwych działań. Oszuści coraz częściej wykorzystują zaufanie i dobroć ludzi, by osiągnąć swoje cele, co może prowadzić do poważnych strat finansowych i emocjonalnych.
Mimo apeli, ciągłych ostrzeżeń, nadal pojawiają się osoby, które wpadają w sidła przestępców. -Cyberprzestępcy cały czas są aktywni i prowadzą różne kampanie, do których wykorzystują m.in logo istniejących firm, czy wizerunki znanych i lubianych osób. Przekonała się o tym 76-letnia mieszkanka Oławy. Kobieta, oglądając reklamę dotyczącą inwestycji w akcje spółki związanej z prądem, z których według reklamy miał być gwarantowany zysk, postanowiła zadzwonić na numer umieszczony na reklamie. Podczas próby inwestycji oszczędności mieszkanka Oławy rozmawiała z kilkoma różnymi "konsultantami", a także wygenerowała kod blik na kwotę 900 zł, który miał być kwotą minimalną... zezwalającą jej na inwestycje w akcje spółki - informuje Wioletta Polerowicz, rzecznik prasowy oławskiej komendy.
-Podczas każdej z tych rozmów seniorka była informowana o możliwości pomnażania zysków. Co więcej, dała się namówić na instalację popularnego programu do obsługi zdalnego pulpitu oraz zatwierdzenie wskazanego przez "konsultanta" działania, mającego pomnożyć jej pieniądze. W efekcie z konta seniorki wykonano 11 przelewów na kwotę ponad 200 tys. złotych. O niepokojących akcjach na koncie bankowym mieszkankę Oławy powiadomił pracownik banku, który podejrzewając, że ma do czynienia z oszustwem zablokował jej rachunek. Przypuszczenia pracownika okazały się słuszne, a seniorka dzięki jego szybkiej reakcji nie straciła wszystkich oszczędności.
Policja przypomina: Oszuści najczęściej publikują informacje o rzekomych inwestycjach, które w krótkim czasie gwarantują duże zyski. Przestępcy w swoim procederze wykorzystują także wizerunki osób publicznych m.in. prezydenta, premiera, ministrów itp.
Co zrobić, by nie dać się oszukać?
- sprawdzić wiarygodność reklamy, która zachęca do inwestycji
- zachować wzmożoną ostrożność, kiedy oferta obiecuje olbrzymie zyski w krótkim czasie
- nie działać raptownie
- Bez względu na fakt, czy to my dzwonimy w sprawie inwestycji, czy ktoś nakłania nas do takiego działania, zawsze warto wysłuchać ofert i dać sobie czas do namysłu, w szczególności jeżeli propozycja np. inwestycji zawiera zbyt dobrą ofertę (niesamowicie korzystne oferty są najczęściej przynętą dla potencjalnych ofiar), wizerunki znanych marek i osób (oszuści często wykorzystują wizerunki osób i firm, które znane są z powszechnego zaufania. Pamiętajmy, że takie działanie ma na celu przekonanie rozmówcy o prawdziwości przekazu, a także nakłonienie do pilnego działania (oszuści często twierdzą, że trzeba działać natychmiast, inaczej można coś stracić (ta technika ma na celu zmuszenie do działania bez głębszego zastanowienia). Należy pamiętać, aby do kontaktu z "konsultantami" nie używać linków podanych w reklamie lub otrzymanej ofercie, ponieważ mogą być one spreparowane i będą bezpośrednio kierować na przygotowane w tym celu strony, łudząco przypominające oryginalne witryny. Jeśli podczas jakichkolwiek rozmów telefonicznych otrzymamy informacje, że np. warunkiem uruchomienia rachunku lub wzięciem udziału w konkursie, lub akcji jest korzystanie ze specjalnego oprogramowania, to mamy do czynienia z oszustwem. Warto pamiętać, że takie oprogramowanie nazywa się Anydesk lub TeamViewer i jest najważniejszym momentem scenariusza przestępstwa. Oszust nie tylko namawia do zainstalowania jednego z tych programów, ale prosi również o kod dostępu w celu przeprowadzenia autoryzacji przelewu środków na rachunek inwestycyjny. Każdy z tych programów to de facto oddanie dostępu do swojego komputera lub telefonu - przestępca widzi nie tylko, co jest w komputerze lub telefonie, ale widzi również wpisywany login i hasło do konta bankowego. W ten sposób oszuści kradną całą zawartość sprzętu, na którym instalujemy oprogramowanie, mając dostęp do danych, wykradają również środki finansowe z konta. Przejmują również inne dane, które tam posiadamy. Przypominamy - nie należy instalować żadnego oprogramowania na swoich urządzeniach jeśli żąda tego dzwoniąca do nas lub pisząca osoba trzecia. Takie instytucje jak banki, spółki energetyczne, firmy telekomunikacyjne czy urzędy nie wymagają od swoich klientów/petentów instalowania dodatkowego oprogramowania.