Dachował, mając 4 promile we krwi! Siedział i czekał na policję
Mężczyzna na patrol policji czekał, odpoczywając przy samochodzie, który znajdował się na dachu w rowie.
17 lipca około godziny 11:00 do oławskiej jednostki wpłynęło zgłoszenie o samochodzie osobowym, który wypadł z drogi. - Policjanci będący na miejscu zdarzenia ustalili, że 41-letni mężczyzna, kierując samochodem osobowym marki ford, jadąc trasą Niwnik - Śiecieborowice, nie dostosował prędkości do warunków drogowych, w wyniku czego stracił panowanie nad kierowanym pojazdem i wjechał do przydrożnego rowu, zatrzymując się na dachu - informuje Wioletta Polerowicz, rzecznik prasowy oławskiej Komendy. -Podczas dalszych czynności okazało się, że 41- letni mieszkaniec powiatu strzelińskiego wsiadł za kierownicę forda, mając blisko 4 promile alkoholu w organizmie. Na patrol policji czekał, odpoczywając przy samochodzie. Mężczyzna za swoje nieodpowiedzialne zachowanie odpowie przed Sądem, grozi mu kara do 2 lat więzienia oraz minimum 5 000 złotych grzywny. Mundurowi od razu zatrzymali kierowcy prawo jazdy, a samochód zabezpieczyli pomocą drogową na parking strzeżony
Policja przypomina, że odpowiedzialny kierowca to przede wszystkim trzeźwy kierowca, który potrafi przewidywać sytuacje na drodze i nigdy nie wsiada za kierownicę, gdy wypije alkohol. - Nietrzeźwy kierujący, bez względu na to czy wsiada do samochodu lub na rower stwarza realne zagrożenie dla życia i zdrowia wszystkich uczestników ruchu - dodaje Polerowicz.