Diagnozy wprowadziły do ich życia ciągły strach. Michał potrzebuje skomplikowanej operacji
- Na samą myśl o tym, jak trudny start miał Michaś, serce rozpada mi się na drobne kawałeczki. Nasz synek miał zaledwie 4 miesiące, gdy wykryto u niego wrodzoną jaskrę prawego oka. Pomimo przebytej operacji synek niedowidzi na prawe oko, zdiagnozowano u niego również zez rozbieżny, krótkowzroczność, astygmatyzm prawego oka oraz źrenicę owalną przesuniętą ku górze. Diagnozy wprowadziły do naszego życia ciągły strach. Każdego dnia boję się, że lista schorzeń znów się wydłuży... - pisze mama Michała.
- Synek jest pod stałą opieką okulisty. Regularnie odbywamy wizyty lekarskie, jednak przeżycia związane z przebytą operacją spowodowały kolejne komplikacje. Okazało się, że u Michasia wystąpiło opóźnienie rozwoju mowy. Chwilę później przyszedł kolejny bolesny cios. Wada wzroku przyczyniła się również do problemów z poruszaniem się i kontaktem z rówieśnikami.
- Chciałabym, żeby Michaś poznał świat, takim, jak my go widzimy, ze sprawnym wzrokiem, bez barier i ograniczeń. Aby podjąć dalszą walkę, konieczna jest skomplikowana operacja. Ponieważ nie stać nas na pokrycie jej kosztów, bardzo Prosimy Państwa o wsparcie.