Magda Cycak może myśleć o nowym koniu! Udało się zebrać potrzebne pieniądze
To wspaniała wiadomość dla Mady Cycak. Udało się zebrać 11 809 zł. Do końca zbiórki pozostały jeszcze dwa dni. 117 darczyńców wsparło projekt. Magda, mimo że cierpi na porażeni mózgowe, aktywnie, z sukcesami i uśmiechem spędza każdy dzień. Jej pasją stało się paraujeżdżanie, aktualnie, aby mogła startować i regularnie trenować na zawodach ogólnopolskich oraz reprezentować nasz kraj na zawodach międzynarodowych musi zakupić nowego konia. Koszt zakupu nowego wierzchowca waha się od 5 do 20 tysięcy
-Poszukiwania odpowiedniego dla mnie konia rozpoczęłam już w zeszłym roku. Okazało się, że jest to trudniejsze niż przypuszczałam. Początkowo myślałam, że szybko uda mi się znaleźć odpowiedniego wierzchowca, gdyż z racji swojej niepełnosprawności programy na zawodach jeżdżę w najwolniejszym chodzie. A więc koń musi tylko dobrze wyglądać, ładnie stępować i być spokojny. Wydaje się, że takich koni jest wiele i że wcale dużo nie kosztują – pisze na stronie Magda Cycak. Po kilku próbach okazało się jednak, że to nie wszystko. Koń dla mnie musi być z jednej strony dobrze ujeżdżony i czuły na pomoce jeździeckie, ale z drugiej musi być wyrozumiały w pysku, gdyż nie do końca jestem w stanie kontrolować swoje ręce i czasami działam wodzami mimowolnie. Ponadto chciałabym, abyśmy startowali razem przez dłuższy czas, więc koń nie może być zbyt stary. I tak okazuje się, że samo znalezienie odpowiedniego wierzchowca jest już wyzwaniem. A z racji wszystkich wymagań, o których piszę powyżej, nie będę w stanie kupić takiego konia za 5 tys. zł, ale raczej za 10-15-20 tyś.
Magdalena Cycak cierpi na czterokończynowe porażenie mózgowe. Urodziła się z 1% szansą na przeżycie. Dziś hoduje konie, jeździ na nich, startuje na zawodach parajeździeckich. Końmi zaraziła się ponad 25 lat temu i wtedy postanowiła z nimi spędzić resztę swojego życia. Nikt nie przypuszczał, ż e tak daleko to zajdzie. Miał być jeden koń, jakieś stare siodło, kawałek padoku, by gdzieś poćwiczyć. Wkrótce zaczęła jeździć z trenerem, odnosić pierwsze sukcesy, aż w 2010 zdobyła Mistrzostwo Polski w paraujeżdżeniu. Jeździectwo pozwala jej zapomnieć o swoim upośledzeniu.
W parajeździectwie udało się jej osiągnąć więcej, niż ktokolwiek by się spodziewał patrząc na upośledzenie Magdy. Oprócz Mistrzostwa Polski w 2010 do jej największych sukcesów zalicza start na Mistrzostwach Świata w Normandii 2014, start na Mistrzostwach Europy w Deville 2015, zwycięstwo w Halowym Pucharze Polski 2013 oraz liczne miejsca na podium zawodów ogólnopolskich. Obecnie marzeniem Magdy jest kontynuacja kariery parajeździeckiej na poziomie zawodów międzynarodowych. Niestety Samanta, koń, na którym startowała dotychczas, nie jest w stanie sprostać wymaganiom i poziomowi takich konkursów. Ponadto niedawna kontuzja Samanty uniemożliwia treningi. Bez wierzchowca, na którym Magda może regularnie trenować i startować, jej kariera sportowa stoi pod znakiem zapytania. Niestety zakup odpowiedniego konia wiąże się ze znacznymi kosztami. Sytuacja finansowa Magdy jest ciężka, gdyż posiada jedynie rentę socjalną. Dlatego organizuje wsparcie z różnych stron: 1% podatku, dofinansowanie z PZJ, rodzina i znajomi z okolicy oraz ze środowiska jeździeckiego. Część funduszy postanowiła pozyskać też z projektu wspieram.to.
Magda Cycak prowadzi akcję na stronie wspieram.to. Na której każdy chętny może wpłacić pieniądze na zakup nowego konia - Jeśli projekt będzie cieszył się wyjątkowo dużym wsparciem, dodatkowe środki przeznaczę na utrzymanie mojej stajni, gdyż hodowla koni wiąże się ze stałymi wydatkami: zakup słomy, siana i owsa, wywóz obornika, bieżące naprawy i remonty.