Marsz w walce z rakiem piersi i pamięcią o Eli Wojdyle
Tegoroczny Marsz Różowej Wstążki oprócz niesienia za sobą głębszego przesłania o profilaktyce, leczeniu i wsparciu kobiet chorych na raka. Był również wspomnieniem o Eli Wojdyle, to ona stworzyła w Oławie ten marsz i to ona była wsparciem dla chorych kobiet w naszym mieście.
To właśnie ona wraz ze swoim Stowarzyszeniem Zawsze Kobieta zapoczątkowała ten marsz w 2008 roku w Oławie. Tegoroczne wydarzenie rozpoczęło się 11 października o godzinie 12:00 na placu przed liceum im. Jana III Sobieskiego.
-Nazwa Marszu Różowej Wstążki związany jest w nowotworem piersi u kobiet. Celem różowej wstążki jest przede wszystkim profilaktyka, która dotyczy informacji i doniesień naukowych na temat raka piersi, leczenie a także pielęgnacja chorych kobiet - mówiła Anna Kaczmarek ze Stowarzyszenia Zawsze Kobieta. -Tak jak tu wszystkie stoimy przeszłyśmy tą chorobę i jest to jedna z najbardziej uleczalnych nowotworów jeśli zostanie wcześnie wykryty. Nie spotkalibyśmy się tutaj, gdyby nie właśnie Ela Wojdyła, która była nie tylko organizatorem wielu inicjatyw ale przede wszystkim dla nas wszystkich była olbrzymim wsparciem. Ela zachorowała w 2006 roku i niedługo po tym jak zakończyła leczenie przystąpiła do szeregu działań mających na celu popularyzowanie profilaktyki raka piersi.
- Inspiracją do stworzenia akcji "Daję Głowę" była Elżbieta. Kolejny rok choroby pozbawił ją włosów, była totalnie łysa i chyba była dość bliska załamania. Tu chodziło o to, żeby postawić ją na nogi psychicznie - mówiła obecna na oławskim marszu Agnieszka Sawczyńska organizatorka akcji Daję Głowę we Wrocławiu. - Wraz z moją przyjaciółką i dziewczynami z Oławy wpadliśmy na pomysł, aby zrobić taką akcję daję głowę, impreza inspirowana jest akcją ze Skandynawii, gdzie koleżanki widząc, że ich przyjaciółki jest bez włosów ogoliły się na łyso. To jest proste a jednocześnie wymowne. I ta akcja w 2014 roku była dla Eli, akcja okazała się petardą. odzew był gigantyczny, w tym dniu obcięliśmy włosy 978 osobom. Zebraliśmy masę warkoczy i kitek, które przerabiamy na peruki. Nie jest prawdą, że nastolatki nie chorują na raka piersi, nie jest prawdą, że nie musicie się badać. Musicie się badać, raz w miesiącu.
-Nowotwór piersi niestety zabiera zbyt wiele kobiet i je okalecza. A niestety nie mamy nawyku badania się. Coraz częściej się o tym mówi i coraz więcej kobiet się bada, jeśli będziemy się regularnie badać i poczujemy zmianę to świat się zatrzymuje i idziemy do lekarza - wyjaśniała Barbara Nowak pielęgniarka Hospicjum Domowego Caritas. -Każdego z nas to może dotknąć. Pilnujmy swoje mamy, swoje babcie, zęby te wizyty były regularne. Do profilaktyki raka piersi mamy dostęp, dużo gabinetów lekarskich jest już wyposażonych w USG, mamy w oławskim szpitalu mammograf, jeżdżą mammobusy. Musimy kochać swoje ciało i o nie dbać, a niestety bardzo często gdy mam kontakt z ludźmi w takim stadium choroby, gdzie walka jest przegrana to często słyszę - bo się za późno zgłosiłam, bo miałam dzieci, bo praca. Nigdy nie możemy myśleć, że wszyscy tylko nie my. A jeżeli już mamy przy sobie osobę, którą ta choroba dotknęła, to bądźmy przy niej. Nie zamykajmy się na nią.
-Nie będzie mi łatwo mówić, bo nie jest tajemnicą, że również i ja byłam blisko z Elą i nie chciałabym się wypowiadać tu jako burmistrz, a bardziej jako koleżanka, która towarzyszyła jej zarówno w przedsięwzięciach jakie organizowała jak i podczas choroby. Naszła mi taka myśl, którą wszyscy państwo znacie - "Śpieszmy się kochać ludzi, póki jeszcze są wśród nas". Bo wtedy, kiedy może dojrzejemy do tego. to może być już za późno - mówiła wiceburmistrz Małgorzata Pasierbowicz. - Ela ciągle jest z nami i ja to czuję. To że jest z nami, dowodem na to jest to, że my tutaj jesteśmy. Wszyscy ją tutaj kochali i szanowali, przyjaźnili się, byli bliscy jej ideom i celom, które sobie nakładała na co dzień. Wtedy byliśmy jedną wielką rodziną i mam jedną wielką prośbę, zostańmy dalej tą rodziną dla Eli, dla nas i dla tych wszystkich, którzy tej pomocy potrzebują. Bądźmy blisko drugiego człowieka i nie udawajmy, że nie widzimy problemu. Oferujmy pomoc.