Nie żyje 37-letni mieszkaniec Jelcza-Laskowic. Wskoczył do wody ratować innych
Do zdarzenia doszło 5 lipca podczas spływu kajakowego do Siechnic rzeką Oława -Do tragicznego zdarzenia doszło w podwrocławkskiej miejscowości Siechnice. Jak ustalili policjanci, 37-letni mężczyzna podejmując próbę ratowania innych uczestników spływu niestety utonął. W tej chwili okoliczności tego tragicznego zdarzenia są wyjaśniane. - informuje rzecznik prasowy z wrocławskiej komendy policji.
Podczas spływu w pewnym momencie kajak, w którym płynęły dwie osoby przewrócił się. Na pomoc ludziom skoczył Grzegorz - instruktor, mieszkaniec Jelcza-Laskowic, który chcąc ratować innych, sam poniósł śmierć. Dwóm osobom, które wpadły do wody nic się na szczęście nie stało. Udało im się wydostać na brzeg, byli przytomni.
Organizowany przez grupe Trwaer spływ za sprawą dość wysokiego stanu rzeki, dedykowany był dla osób średnio-zaawansowanych.