Nie cichną spory o szkole specjalnej
Pytania na temat budowy szkoły specjalnej nie kończą się. Nadal jest wiele nieścisłości, a inwestycja stoi pod znakiem zapytania. Powiat Oławski jako główny inwestor nie rozpocznie procedury przetargowej na wyłonienie wykonawcy zastępczego oraz nie rozpocznie budowy jeśli nie będzie potwierdzenia ze strony miasta o przekazaniu 50% kwoty.
Problem tkwi we wspomnianych 50 procentach. Początkowo koszt inwestycji wybudowania szkoły wynosić miał 13,600 mln zł, natomiast z racji, że powiat podjął decyzję o wybudowaniu budynku pasywnego koszt wzrósł do prawie 20 mln zł. Miasto Oława jako główny inwestor nie został poinformowany o tym fakcie, nie został także podpisany stosowny aneks do umowy. Burmistrz nadal tłumaczy, że jest skłonny dać 50% z pierwszej kwoty - 6,8 mln zł i niejednokrotnie tłumaczył, że robiąc własny kosztorys ta kwota zdecydowanie wystarczy. Podczas sesji Rady Powiatu 28 maja, starosta Zdzisław Brezdeń tłumaczył, że cały czas trwają rozmowy nad alternatywnym rozwiązaniem tego problemu. Radna Ewa Szczepanik zaproponowała wystosowanie wniosku do projektu Lemur. Z nadzieją, że może ta sprawa bardziej się wyklaruje.
Projekt został przygotowany i byliśmy gotowi do złożenia wniosku. Jednak przez to, że miasto ma w dalszym ciągu wątpliwości to cały czas harmonogram finansowy jest nie zamknięty. Natomiast składając taki wniosek musimy zatwierdzić, że w stu procentach mamy pełne zabezpieczanie finansowe, którego właściwie nie mamy. Wiemy już i niejednokrotnie słyszeliśmy jakie stanowisko w tej sprawie ma burmistrz, dlatego my chcemy odnaleźć się w tej sytuacji i znaleźć nowy pomysł w tej sprawie - tłumaczy starosta. Na sesji Rady Miasta burmistrz podkreślił - nie róbcie ze mnie ofiary co do budowy tej szkoły. Ja jej nie buduje tylko daje pieniądze, których starostwo nie chce. My chcemy pomóc. Jesteśmy gotowi i mamy takie możliwości. Ale to wszystko tak ociąga się w czasie, że może w przyszłej kadencji, znajdzie się jakieś porozumienie.