Nie żyje chłopiec, którego ratował oławski policjant
Do zdarzenia doszło 17 sierpnia po godzinie 18:00 w Brzegu. Podczas wypoczynku policjant wraz z kolegą usłyszeli przeraźliwy krzyk kobiety. Podbiegli bliżej, gdzie zobaczyli sine i nieoddychające dziecko, które w swoich ramionach trzymał zdruzgotany ojciec - Do rodziców podbiegł ratownik WOPR i zabrał ich do pomieszczenia medycznego. Widząc tę sytuację, sierż. szt. Łukasz Staromłyński pobiegł za rodzicami. Powiedział im, że jest ratownikiem medycznym. Po natychmiastowej ocenie stanu dziecka bezzwłocznie przystąpił do akcji resuscytacyjnej. Wspólnie z przyjacielem, przy użyciu sprzętu medycznego wykonywał dziecku masaż serca, do czasu przyjazdu karetki pogotowia wezwanej przez ratowników WOPR.- informuje Alicja Jędo z KPP Oława.
Jak informuje portal brzeg24.pl 2-letni Adaś miał wadę serca i od kilku miesięcy czekał na operację, która miała się odbyć w Rzymie -O śmierci dziecka poinformowali rodzice. Adaś zmarł 19.08 o godzinie 14:19 w opolskim szpitalu. W oświadczeniu rodziny można przeczytać, że przyczyną śmierci chłopca prawdopodobnie był zakrzep w sercu, a zasłabnięcie na basenie było zdarzeniem losowym, co mogło się stać na zwykłym spacerze.Pogrzeb dziecka odbędzie się w sobotę (22.08) o godzinie 8:00 na cmentarzu komunalnym w Brzegu, przy ul. Starobrzeskiej.
Fot. poglądowe