Niebezpieczny manewr doprowadził do dachowania
Pasażerka samochodu, który dachował, została przewieziona do szpitala przez Lotnicze Pogotowie Ratunkowe.
28 września około godziny 14:20 do dyżurnego oławskiej policji wpłynęło zgłoszenie o pojeździe, który za miejscowością Mościsko wypadł z drogi i dachował. -Ze wstępnych ustaleń policjantów oławskiego Wydziału Ruchu Drogowego wynika, że 34-letni kierowca samochodu osobowego marki Opel, jadąc od strony Mościska w kierunku Grędziny, podczas wykonywania manewru wyprzedzania, nie dostosował prędkości do warunków panujących na drodze, w wyniku czego stracił panowanie nad samochodem, który wypadł z drogi i dachował - informuje Wioletta Polerowicz, rzecznik prasowy KPP Oława.
Oplem podróżowały trzy osoby, kierowca i 28-letni pasażer (obaj mieszkańcy Wrocławia) nie doznali obrażeń. Natomiast 38-letnia pasażerka została przetransportowana do szpitala przez Lotnicze Pogotowie Ratunkowe. -Na szczęście jej życiu i zdrowiu nie zagraża niebezpieczeństwo. 34-letni kierowca był trzeźwy. Policjanci zatrzymali mu prawo jazdy oraz dowód rejestracyjny pojazdu. Dalsze czynności w sprawie prowadzą funkcjonariusze z Komisariatu Policji w Jelczu Laskowicach.
Policja kolejny raz apeluje o zachowanie rozsądku. -Przypominamy, że na drodze jesteśmy odpowiedzialni nie tylko za siebie, ale także za innych uczestników ruchu drogowego – innych kierujących, pasażerów, rowerzystów i pieszych.