O krok od tragedii. Na dziewczynkę spadł konar
21 października około godziny 15:00 doszło do poważniejszego wypadku. W oławskim parku przy ulicy 11 Listopada na dziewczynkę spadł konar. - Wsiadałem do auta po dyżurze, przejeżdżający rowerzysta który zobaczył mnie w ubraniu ratowniczym ochoczo się zatrzymał i spanikowany mówi "w lesie dziewczyna, przygniotło ją drzewo...pomocy, karetka została wezwana". Ruszyłem tam jak najszybciej się dało, dobiegając do miejsca tło sytuacji nie wyglądało za dobrze - relacjonuje Krystian Ressing, ratownik. - Dziewczynka ze złamaniem otwartym w okolicy stawu skokowego. Miała niesamowite szczęście, gdyby była 20 cm dalej skończyłoby się to tragedią. Opatrzyłem krwotok oraz skontaktowałem się z dyspozytorem 999 jak wygląda sytuacja i że jest "swój" na miejscu. Przyjechał ZRM, usztywniliśmy złamaną nogę, na nosze i do karetki. Dziękuję panowie za owocną współpracę.
-Ułamany konar drzewa najprawdopodobniej spadł na siedzącą na ławce dziewczynkę. Gdy przybyli na miejsce wezwani strażacy, dziecko było już w karetce. Patrząc na uszkodzoną ławkę można chyba powiedzieć o „szczęściu w nieszczęściu”. Pamiętajmy – gdy silnie wieje wiatr lepiej pozostać w domu, a na pewno należy unikać wizyt w parku - informuje Krzysztof Gielsa, rzecznik prasowy KP PSP Oława.