Oblano ją wrzątkiem. Bez domu rany się nie zagoją...
Balbinka została oblana wrzątkiem na oczach pracowników Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej. Jak się później okazało poparzeń i ran na ciele suni jest znacznie więcej. Poszukiwany jest spokojny dom stały lub tymczasowego, gdzie będzie mogła dojść do siebie.
-Ma ranę na ciele od wrzątku, która została już zaopatrzona przez lekarza weterynarii. Leczenie tak rozległego poparzenia w schronisku będzie bardzo trudne. Rana powinna być dwa razy dziennie smarowana a tymczasem w warunkach schroniskowych narażona jest na zainfekowanie od piachu, błota czy deszczu - czytamy na oławksim przytulisku dla bezdomnych zwierząt.
Balbinka jest delikatna i bardzo łagodna. Nadal jest zalękniona ale po tygodniu pobytu w schronisku powoli się otwiera i zaczyna wychodzić na spacery i daje się pogłaskać. -Pomóżcie uwierzyć Balbince ze teraz już będzie tylko lepiej, ze nie będzie bolało i ze nikt już jej nie skrzywdzi. Przyszłym opiekunom zapewniamy karmę i opiekę weterynaryjna.
Jeśli chcesz dać jej dom, zadzwoń: Gosia - +48 501 359 255