Do tej niecodziennej i niebezpiecznej sytuacji doszło w niedzielę, 11 lipca około godziny 23:00 w jednej z kamienic przy ul. Spacerowej w Oławie.

Po kilku minutach od zgłoszenia na miejscu pojawił się patrol policji. Okno do mieszkania było uchylone, zachodziło więc podejrzenie, że wewnątrz może ktoś się znajdować. Funkcjonariusze zapukali do mieszkania, w którym znajdował się pies, jednak nikt nie otwierał.

- Policjanci pojechali w miejsce zgłoszenia i faktycznie zobaczyli psa na parapecie. Drzwi do mieszkania były zamknięte i nikt nie otwierał - informuje Alicja Jędo, rzecznik Prasowy KPP Oława.

Podjęto decyzję o wezwaniu straży pożarnej. Oławscy strażacy przy pomocy podnośnika dostali się na górę i bezpiecznie sprowadzili przestraszonego psa na ziemię.

-Wezwaliśmy straż pożarną, która ściągnęła psa. W trakcie całej akcji do mieszkania przyszła właścicielka, która powiedziała, że wyszła z domu, zamknęła okna, prawdopodobnie w czasie burzy okno mogło się otworzyć. Pies jest zadbany, ucieszył się na widok właścicielki. Nikogo nie karano, nie było znamion znęcania czy wycieńczenia psa.