Bór Zaodrze bez zgody na treningi. Głos zabiera Padewski
22 listopada na Facebooku Boru Zaodrze pojawił się wpis dotyczący żeńskiej sekcji piłki nożnej, której nie wydano zgody na treningi w nowej hali przy ulicy Sportowej. Sławomir Kraczek odpowiedzialny za projekt "Dziewczyny na murawę", który pozyskał fundusze z Ministerialnego Programu "Klub" ubiegał o możliwość prowadzenia zajęć w oławskiej hali, jednak taka zgoda przez dyrektora OCKF nie została wydana. W ostatnim artykule dostępnym TUTAJ przedstawialiśmy stanowisko zarówno prezesa klubu Sławomira Kraczka jak również Dyrektora Oławskiego Centrum Kultury Fizycznej Dariusza Witkowskiego.
Jak informuje Dariusz Witkowski, żeńska drużyna Boru Zadrze nie może skorzystać z nowej hali sportowej, gdyż nie jest wpisana w struktury Dolnośląskiego Związku Piłki Nożnej -Od początku wspierałem i wspieram żeńską piłkę nożną, a konkretnie robię to od 2012 roku. Założyłem tę sekcję, wciągając w struktury MKS Oława, obecnie Moto Jelcz-Oława. Jeżeli coś nowego powstało, to nikt się mnie nie pytał o opinie w tej kwestii, a więc nie mogło być żadnej decyzji na tak, albo na nie, ponieważ były to zajęcia stricte rekreacyjne, którymi Pan Kraczek się zajmował m.in. na stadionie. Obecnie w nowej hali przy ulicy Sportowej ćwiczą tylko zespoły, które są zgłoszone do rozgrywek i przygotowują się albo do kolejnych meczów, jeżeli mają zaległe, albo do nowej rundy. Żadne inne grupy na dzień dzisiejszy nawet te, które korzystały z naszych boisk, w tej chwili nie mogą tego robić, ponieważ rozporządzenie jasno mówi jakie grupy mogą trenować. Nawet gdyby sytuacja była taka, że byłyby wolne miejsca na hali to na dzień dzisiejszy taka grupa nie miałaby możliwości trenowania, ponieważ z informacji, które pozyskałem z Dolnośląskiego Związku Piłki Nożnej, nie są zgłoszeni do żadnych rozgrywek.- informował dyrektor.
Postanowiliśmy zapytać również Prezesa Dolnośląskiego Związku Piłki Nożnej, jakie jest jego stanowisko w tej sprawie -Mam pełne zaufanie do Dariusza Witkowskiego z tego względu, że z Panem dyrektorem pracuję już od kilkunastu lat. Wiem, że jest sprawnym organizatorem, dobrym dyrektorem oraz znakomitym zarządcą obiektów sportowych. Niezrozumiałe są dla mnie te oskarżenia Pana Kraczka. Żeńska sekcja Boru Zaodrza nie jest sformalizowaną jednostką, więc nie można jej nazywać klubem. Jest to zwołana grupa dziewcząt, która być może kiedyś stanie się klubem, jak na razie jest to jego zalążek. W dniu dzisiejszym Pan Kraczek nie bierze udziału w żadnych rozgrywkach dziewcząt organizowanych przez Dolnośląski Związek Piłki Nożnej, więc można to traktować, jako jak na razie zabawę i przedsionek czegoś wielkiego. - akcentował Wiceprezes PZPN Andrzej Padewski.
Stanowisko Prezesa Boru Zaodrze przedstawione jest w artykule dostępnym TUTAJ.
Fot: www.laczynaspilka.pl