Nie "jeździ na pamięć", tylko drogowcy kolejny raz popisali się, że aż trudno uwierzyć, że można być tak głupim. Pierwszy przykład - brak oznakowania na ulicy Nowoosadniczej, że droga po prawej jest zamknięta. Znak ślepej ulicy jest dopiero na światłach, widoczny po skręcie. Piękny balet zawracających samochodów dzisiaj. Bo co? Drogowcom przeszkadza? Niech się motają. Na wjazdach do miasta brak jakichkolwiek tablic o zamknięciu głównej drogi tranzytowej. Co uderzy szczególnie w przejeżdżających, a nieznających miasta. Na skrzyżowaniu przy Oławce brak znaków, że kilkaset metrów dalej droga zamknięta i żeby skręcać. Znak dopiero tuż przed kolejnym mostem, gdzie na manewry już za późno. "Objazd" prowadzi przez parking przed marketem, między ludźmi wchodzącymi i wychodzącymi ze sklepu. Dalej do wyboru jest koślawa droga przez domki, albo wycieczka pod szpital. Kolejny raz ŻENADA pełną gębą, ale to kierowcom będzie się wmawiać pamięciowe jeżdżenie...

Dla mnie oznakowanie jest wystarczające , nie przesadzajmy . Wszystko jest widoczne i oznakowane a kto jezdzi na pałę ponosi tego konsekwencje . Co to olbrzymie bklbordy powinni postawić od Wrocławia jadąc jest znak , że droga jest zamknieta za 700 m , to samo jest jadac od opola , a potem sa znaki objazd