To, że średnio raz w tygodniu rogatki przy ul. Wiejskiej ulegają awarii, już nikogo nie dziwi. Problem narasta. Tylko w ostatnich dniach, doszło tam do usterki co najmniej 4 razy. Były też przypadki, w których rogatki w ogóle się nie zamknęły, a pociąg jechał!
W większości sytuacji winni są kierowcy, którzy nieprawidłowo przemieszczają się między zaporami, blokując je. Ogromna ilość aut, szczególnie w godzinach szczytu i całkowicie nie trafione rozmieszczenie przejść dla pieszych tuż przy przejeździe powoduje, że gdy jedno z aut przepuszcza pieszych, inne w tym czasie zostaje pomiędzy rogatkami lub bezpośrednio pod nimi. Gdy te się zamykają, uderzają w dach pojazdu, a system automatycznie blokuje cały przejazd. Aby go ponownie uruchomić, na miejscu musi pojawić się serwisant PKP, trwa to nawet do kilku godzin.
Są jednak sytuacje, kiedy rogatki nie reagują, a po torowisku mkną rozpędzone pociągi. Do tragedii w tym miejscu brakuje już naprawdę niewiele. Czy dopiero wtedy coś w tym miejscu się zmieni?
Środa, 31 października około godziny 23:00, gdy ruch już nie jest tak duży, pieszych jest także znacznie mniej, rogatki przy ul. Wiejskiej nie zamykają się! Zdjęcie nadsyła pani Anna.
Czwartek, 1 listopada Dzień Wszystkich Świętych, na drogach duży ruch, wszyscy jadą odwiedzić groby. Około godziny 10:30 rogatki przy ul. Wiejskiej nie zamykają się ponownie! Zdjęcie nadesłane przez pana Grzegorza.
Pociąg ma prawo jechać przy otwartych rogatkach. W sytuacji jak nastąpi awaria systemu rogatkowego dokonanego przez kierowców na semaforach przejazdowych wyświetlają się 2 światła pomarańczowe co oznacza, że jest awaria na przejeździe i pociąg jedzie ze zmniejszoną szybkością do 20 km/h
G
Gość
Tragedia! Niech zrobią raz a porządnie a nie cały czas się psuje
G
Gość
A pan Grzegorz ślepy kierowca co pisze pod znakiem stop SYGNALIZACJA USZKODZONA
G
Gość
Przecież jest znak stop i znak uszkodzona rogadka trzeba czyta znaki a nie jehac jak ciele
g
gość
ale z drugiej strony przejazdu znaku nie ma !!!!!!
O
Oławianka
Czytajcie znaki. Z drugiej strony rogatki się zamykają
g
gość
banda bałwanów i imbecylów! Czy Oława to siedlisko niedorozwojów? Czy w redakcji siedzą troglodyci? Może wypadałoby się zapoznać z przepisami, instrukcjami kolejowymi zanim napisze się takie bzdury? Pociąg ma prawo przejechać przez przejazd przy niezamkniętych rogatkach SSP. Zwalnia wtedy do 20km/h i podaje sygnał Rp1 "Baczność". Maszynista jest o tym informowany odpowiednio wcześniej przez tarcze ostrzegawcze przejazdowe TOp. Może wam w tej Oławie dorożki pokupować zamiast samochodów? Albo rowerami jeździć zamiast samochodami! Widać żeście niedorośli do motoryzacji. Jak można tak często CELOWO USZKADZAĆ rogatki przez IDIOTYCZNYCH KIEROWCÓW?
p
prawda boli
Zamiast robić drogi swoim "znajomym" i cudowne wodopoje na swoim osiedlu, Pan Burmistrz i Miasto Oława powinno zadbać o mały wiadukt bo to co tam sie dzieje to żenująca tragedia na którą nie wiem po co czekają!!! Wydanych zostalo mnóstwo pln na nie przemyślane przejścia dla pieszych przy torach ...na serio nie wiem kto to wymyślił!
G
Gość
Ktos kto zostawił komentarz i nazwał tego Pana Grzegorza cielem sam jest conajmniej cielem a raczej mało rozumnym czymś które nie czyta że zrozumieniem. JEST NAPISANA USZKODZONA SYGNALIZJACJA więc światła a nie rogatki czy przejazd więc światła mogą nie zadziałać ale rogatki powinny się zamknąć!
R
Robert
Do mądrali gościa : ten z 31 października o 23 też zwolnił do 20 tu co?
G
Gość
A w Oławie to prawa jazdy to na imieniny ....przepraszam dają ????? Osygnalizowany przejazd Ssp kategoria B jezeli jest usterka to nie ma tablic wyszczegolniajacych uszkodzenie każdej części przejazdu.... jeżeli przejazd jest uszkodzony to jest osygnalizowany ogólnymi znakami .....
g
gość
Zacznijmy od tego , że w tym miejscu ktoś kto wymyślił pasy bezpośrednio za przejazdem z jednej i drugiej strony zupełnie odleciał. Bezmyślność! Powinna być możliwość przejścia jedną i drugą stroną przez tory. Nie dość, że mamy w tym miejscu ogromny ruch a będzie jeszcze większy bo ta część Oławy się rozbudowuje, mamy mnóstwo pieszych, rowerzystów to jeszcze pociągów , które jeżdżą co chwile. Po drugie nie rozumiem sytuacji w której rogatki się otwierają by po kilku sekundach ponownie się zamknąć. Ludzie widząc podnoszące się rogatki już pchają się na tory mimo , że czerwone jeszcze świeci tata ludzka natura bo im się wiadomo spieszy. Ale czy ktoś nie może tego wyregulować, skoro wiadomo, ze bedą jechały dwa pociągi w tym czasie to po co rogatki się podnoszą? no chyba po to żeby jakiś Janusz wjechał na tory i żeby uszkodzić rogatkę. takze czynników tutaj jest naprawdę wiele.
g
gość
Ha Ha Ha!!!! Przejazd oznakowany że jest uszkodzony a ten raban podnosi że rogatki w górze jak pociąg jedzie. Czytać znaki drogowe!!! Mochery zakichane ,kapeluszniki !!!
G
Gość
Wszyscy narzekają a jak są wybory to siedzą na czterech literach .A Oławą rządzi cały czs ta sama klika.Teraz możecie sobie narzekać.
L
Luk
Nie wszyscy odwiedzają groby
m
mieszkaniec
Dzisiaj około godziny 11:30 dwóch mało rozgarniętych serwisantów spacerowało po torach. Po zamknięciu szlabanów zatrzymali ruch w Oławie na 15 minut. W tym czasie przejechaly 2 pociągi z prędkościami 20km/h, a w trakcie ich przejazdu szlaban od strony centrum samoczynnie podnosił się. Pomiędzy przejazdami tych pociągów serwisanci nie byli zainteresowani podniesieniem szlabanów. Zadzwoniłem na 112 z informacją, że dwóch panów zatrzymało ruch w połowie Oławy, a pani wyjaśniła mi: "...że serwisanci dobrze wiedzą co robią, pewnie czekają na części albo pociąg i policja nie przyjedzie pogonić ich do roboty..." Ludzie, wiele razy już na różnych forach wszyscy wylewają swoje mądrości oskarżając winą kierowców, pieszych, rowerzystów, projektantów, włodarzy miasta. Jest coraz bliżej poważnego wypadku! Ktoś będzie miał krew na rękach! Dość gadania - niech osoby odpowiedzialne za rozwiązania komunikacyjne natychmiast poważnie przeanalizują problem i podejmą pilne działania!!!
B
Bonifacy
Do idiotow Gości co czytać nie umieją, sygnalizacja uszkodzona a nie rogatki uszkodzone jemioly jedne do szkoły
M
Max Taxi
Witam. Podejrzewam że dopiero jak ktoś zginie na tym przejeździe to dopiero coś z tym zrobią. Jeździmy z kolegami tamtędy non stop z korporacji MAX TAXI i widzimy co tam się dzieje. Według nas to po prostu dramat i nie rozumiemy że z tym NIK nic nie robi !
G
Gość
Dlatego ja przed każdym przejazdem kolejowym w Oławie się zatrzymuję niezależnie czy rogatki są podniesione zgodnie z zasadą ograniczonego zaufania a właściwie jego braku. I trudno że ktoś za mną się wkurza, życie jeszcze mi miłe. Zresztą przed każdym przejazdem kolejowym zwalniam i się rozglądam.
G
Gość
Już 31 około godz 17 szlaban od strony Otoku świrował co rusz otwierał się i zamykał, od strony Wiejskiej był cały czas uniesiony. 1 listopada o 15 awaria nadal nie była usunięta. Od strony miasta postawili znak STOP, ale od Otoku już nie, pomimo tego, że szlabany żyły swoim życiem. Przez dobę pociągi zwalniały i dawały sygnały ostrzegawcze. Pytanie dlaczego w miejscu o tak dużym natężeniu ruchu awaria została usunięta dopiero po 24 godzinach?
G
Gość
Jak buractwo oławskie będzie wjeżdżać na przejazd kolejowy nie upewniając się wcześniej , że z niego bezpiecznie nie zjedzie to incydenty takie ( awarie szlabanów) będą nagminne.
G
Gość
Jest STOP Więc się zatrzymujemy i koniec tematu
g
gość
Kierowcom w tej całej sytuacji dziwię się najmniej. Każdy, kto miał wątpliwą przyjemność czekania na przejazd w tym miejscu wie, ile to twa i ile czasu marnuje. I nadal twierdzę, że osobą odpowiedzialną za aktualny kształt tego przejazdu powinna zająć się prokuratura. Bo to, co zostało zafundowane mieszkańcom jest poniżej wszelkiej krytyki. Czy nie dało się odkupić od właściciela posesji znajdującej się zaraz przy torach, co pozwoliłoby uniknąć tych feralnych przejść i zdecydowanie poprawiło widoczność na przejeździe? Bo jadący od strony miasta nie widzą zupełnie, co się dzieje na prawo od nich. Na lewo widoczność też nie powala. Co do częstotliwości awarii, to nie ma się czemu dziwić. W końcu to szlak kolejowy E30, jeden z najbardziej obciążonych, o ile nie najbardziej, w kraju. Każdy stojący na przejeździe był świadkiem tego, ile pociągów jeździ. Więc rogatki wachlują non stop. I się psują. Do tego obijają się o stojące pod nimi samochody, bo ktoś inteligentnie inaczej zaplanował przejścia dla pieszych. Dla tego miejsca nie ma innej alternatywy, niż wybudowanie przejazdu bezkolizyjnego w postaci wiaduktu, czy raczej tunelu dla samochodów pod torami. Tylko oczywiście będzie się to wiązać z obwodnicą miasta, bo tunel raczej nie będzie takiego rozmiaru, by przejeżdżały pod nim największe ciężarówki. Czyli inwestycja na świętego nigdy. Ergo - jeszcze długo będziemy się męczyć. I podejrzewam, że nawet jak dojdzie do tragedii w tym miejscu, a wszyscy są pewni, że do tego dojdzie, to i tak niewiele to zmieni.
g
gość
Durni kierowcy, artykuł jeszcze durniejszy. Co jest pod znakiem STOP? Podpowiem "SYGNALIZACJA USZKODZONA". Może najwyższy czas wrócić się do szkoły podstawowej na naukę czytania? Takim to powinni dożywotnio zabierać prawo jazdy i jeszcze "nagradzać" tego typu zachowania odpowiednią karą pieniężną.
m
mieszkaniec
Do durnego komentatora gość "2018-11-05 08:12:46" Jesteś agresywny, wulgarny, nie znasz wszystkich wątków wokół tego przejazdu, nie znasz frustracji kierowców codziennie narażających życie przy tej przeprawie. Na prawdę myślisz, że kierowcy dla przyjemności opisują te problemy z przejazdem? Czy opisują po to, aby w końcu poprawiono tam organizację ruchu! A może to ty jesteś projektantem tego rozwiązania i nie radzisz sobie z krytyką?
E
Eco Taxi Olawa
Ten przejazd to dramat. Jako kierowcy Eco Taxi Olawa widząc co tam się dzieje apelujemy do osób odpowiedzialnych. Zróbcie coś z tym zanim dojdzie do tragedii!