Oficjalne otwarcie odbyło się 13 czerwca, na którym obecny był Jan Engelgard z Fundacji Narodowej Romana Dmowksiego, autor scenariusza tej wystawy. W tym roku mija 130 lat od założenia Ligi Narodowej, stad pomysł, aby trafiła ona do Jelcza-Laskowic.

-Chcieliśmy pokazać ludziom, że była przed wojną organizacja, gdzie pomimo różnic politycznych dogadała się ze sobą i założyła Ligę Narodową - wyjaśniał Mateusz Kotas, dyrektor Ośrodka edukacyjno-historycznego "Ogniwo" w Jelczu-Laskowicach. -To organizacja nadal nieznana, nieodkryta, ma wątki Dolnośląskie. Jeden z założycieli ligi mieszkał ostatnie lata i zmarł po II Wojnie Światowej w Polanicy. Tych osób związanych z ligą było mnóstwo. Nie wszystkich członków znamy, liga działała częściowo w konspiracji. 

Liga Narodowa była polską organizacją polityczną, założoną w 1893 roku w Krakowie przez Romana Dmowskiego i Wincentego Lutosławskiego. Jej celem było dążenie do odzyskania niepodległości przez Polskę w warunkach trzech zaborów - rosyjskiego, austriackiego i pruskiego. Liga Narodowa działała jako tajna organizacja o charakterze narodowym, dążąc do podtrzymywania polskiej tożsamości, kultury i języka w obliczu germanizacji, rusyfikacji i polonizacji prowadzonych przez zaborców.

Wystawa w Jelczu-Laskowicach postoi przez dwa tygodnie. Powstała ona w 2021 roku w wyniku uzyskania grantu z Funduszu Patriotycznego. -Byliśmy w posiadaniu zdjęć kolorowanych czołowych działaczy Ligi Narodowej, i za pieniądze z grantu wystawiliśmy tę wystawę najpierw w Muzeum Niepodległości, a następnie w kilku innych miejscach, ostatnio była w Sejmie i już szósty raz wylądowała w Jelczu-Laskowicach - mówił Jan Engelgard. 

Na czym polega atrakcyjność tej wystawy? 

-Nie jest ona przeładowana treścią, przemawiamy obrazem, są to zdjęcia najlepsze jakie posiadaliśmy wraz z krótkim życiorysem - dodaje Engelgard. -Odbiorca, który nie zna dokładnej historii i wcale nie musi jej znać, ale żeby zapamiętał przynajmniej kilka postaci. Są to działacze pierwszego rzutu, czyli założyciele Ligi Narodowej. Jako ciekawostkę możemy powiedzieć, że mamy tu Wincentego Witosa, który nie był narodowcem tylko ludowcem, a należał do Ligi Narodowej.