Tak wygląda oławski park. Czytelniczka: Ten alkohol ludziom mózgi wyżera
Codzienne spacery po oławskim parku nad rzeką Oławą, od strony ulicy Gazowej, powinny być przyjemnością. Niestety, rzeczywistość jest inna. Jedna z mieszkanek Oławy, rozgoryczona stanem parku, postanowiła podzielić się swoimi odczuciami i apelować o zmiany. "Poland-Alcoholland" - tak podsumowuje to, co dzieje się w parku, który zamiast być miejscem odpoczynku i relaksu, stał się niechlubnym przykładem braku odpowiedzialności i szacunku dla wspólnej przestrzeni.
Mieszkańcy Oławy, którzy spacerują po parku, muszą codziennie zmagać się z widokiem porzuconych butelek, puszek i innych odpadów. -Czy naprawdę takim problemem jest wyrzucenie śmieci do kosza który znajduje się niecałe 100 metrów dalej? Ciągle ten temat wraca, a mam wrażenie że jest coraz gorzej. Kilka razy zbierałam te pozostawiane śmieci, ale teraz jak jest ciepło, jest jakaś plaga. Jakby nie można było wypić piwa i zabrać śmieci ze sobą do kosza. Ten alkohol chyba ludziom mózgi wyżera.
Wszyscy mieszkańcy Oławy powinni zdać sobie sprawę, że czystość parku zależy od każdego z nas. Wyrzucanie śmieci do kosza to podstawowy obowiązek, który powinien być naturalnym odruchem. Wspólna przestrzeń wymaga wspólnej troski. Tylko w ten sposób park nad Oławą może stać się miejscem, z którego wszyscy będziemy dumni.