Karol Lutnik pochodzi z Oławy i zmaga się z rozszczepem kręgosłupa oraz różnymi wadami rozwojowymi i genetycznymi. Wciąż potrzebuje rehabilitacji. -Mój syn Karolek o którym już pisaliście ma za tydzień 9 miesięcy, ale dzięki zbiórce, rehabilitacji i dzięki ludziom z Oławy i nie tylko którzy pomogli nam Karol sam siedzi i 3 dni temu zaczął raczkować - pisze mama chłopca. -Przed nami kolejne zmagania z lekarzami, diagnozami i choć licytacje stanęły nie poddam się i będę walczyć dopóki będę oddychać, bo już pokonaliśmy taki kawał drogi. Kręgosłup Karola nadal jest obciążony a przerwane nerwy w kręgosłupie dają o sobie znać co sprawia mu ogromny ból to i tak jesteśmy na dobrej drodze. Na to że jeszcze trzy miesiące temu Karol nie przewracał się z brzucha na plecy i z powrotem, nie ruszał nogami, i rokowania nie były dobre to teraz jesteśmy na tyle do przodu ze raczkuje.

Cały czas można wesprzeć chłopca na trwającej zbiórce TUTAJ.