Uratował życie swojej żonie - pierwsza pomoc najważniejsza!
W niedzielny poranek w Grędzinie u 32-letniej kobiety doszło do zatrzymania akcji serca. Jej mąż, a zarazem strażak Ochotniczej Straży Pożarnej błyskawicznie rozpoczął resuscytację. Jego szybka reakcja pozwoliła uratować życie kobiety.
Do zdarzenia doszło 3 czerwca po godzinie 10:00. Na miejsce wezwano pogotowie ratunkowe. Po kilkunastu minutach ratownicy przejęli od mężczyzny kobietę i kontynuowali akcję. Do poszkodowanej zadysponowano także Lotnicze Pogotowie Ratunkowe, które zabrało 32-latkę do wrocławskiego szpitala.
Pamiętajmy! Natychmiastowa pomoc osobie poszkodowanej jest bezcenna – może ocalić życie. Dzięki podjęciu próby resuscytacji i uciskaniu klatki piersiowej przez około 10 minut aż 70 procent pacjentów wciąż ma szansę na przeżycie. W sytuacji nagłego zdarzenia ważne jest zachować „zimną krew”, dzięki temu dajemy szansę drugiej osobie na życie.