Urodziła w pociągu
Pani Maria Kuś razem z rodziną wracała w poniedziałkowy poranek z Wrocławia do Skarżyska Kamiennej liniami PKP. Gdy pociąg ruszał nie zdążyła dobrze usiąść, a już zaczęły się bóle. Termin porodu wyznaczony był na koniec listopada, nic więc nie wskazywało na to, że to już czas porodu.
Kobieta zdając sobie sprawę z zaistniałej sytuacji oraz wiedząc, że nie ma jej kto pomóc postanowiła urodzić sama w toalecie jadącego pociągu. Po porodzie rękami przerwała pępowinę, a dziecko owinęła w bluzę. Widzący zakrwawioną kobietę konduktor był przerażony - nie wiedział, co się dzieje.
Kobieta wraz z nowonarodzoną córką zakończyła swoją podróż w Oławie. Spod PKP przewiezione zostały do oławskiego szpitala, gdzie obie przeszły badania. Pacjentki mają się bardzo dobrze. Mała Kinga waży 2300 gramów i mierzy 52 centymetry.
Nie zabrakło prezentów w związanych z tą niecodzienną sytuacją. Od Przewozów Regionalnych Kinga otrzymała darmowe podróżowanie pociągami tej spółki do 26 roku życia.
foto: tvn24 Wrocław