Mieszkańcy oraz urzędnicy Gminy Domaniów walczą o tę drogę od kilku lat, ale jest to droga powiatu i niestety, nie możemy nic zrobić. Wiele razy zwracaliśmy się do powiatu: bo studzienka przy drodze jest załamana i grozi np. utonięciem dziecka, bo barierka jest uszkodzona i ogranicza przejście pieszym na poboczu, na krzyżówce na której jest niebezpiecznie, bo po starych pościnanych drzewach pozostały niewyfrezowane pniaki, które wystają do kolan, ale ciągle słyszymy tylko, że nowa droga jest w planach. Jest już projekt, w którym wszystkie te prace są ujęte. Nie wspomnę o progach zwalniających, ponieważ większość kierowców pędzi średnio 90km/h, o które nie możemy nawet się starać, bo takowe są w projekcie. Projekt jest!!! Ale lata dalej lecą!!! Drogi nie ma, chodników nie ma, remontu nie ma, a niebezpieczeństw coraz więcej!!!

Miliardy na drogi mówił Matołusz w 2017 r.