Będzie tablica pamiątkowa na budynku przy św. Rocha
Tablica poświęcona zostanie Polakom więzionym w budynku przy ulicy św. Rocha 4-4a-4b w latach 1945 – 1950 przez funkcjonariuszy Powiatowego Urzędu Bezpieczeństwa Publicznego. Pomysłodawcą tablicy pamiątkowej przy Rocha 4 jest Przemysław Pawłowicz. Projekt uchwały przygotowała radna Magdalena Ziółkowska, został on złożony jeszcze w poprzedniej kadencji. Jak poinformowała nas radna projekt musiał swoje odleżeć ponieważ Urząd Miasta dość długo kierował wniosek o opinię do konserwatora zabytków.
Projekt został złożony ponownie w tej kadencji przez Klub Radnych Koalicja.
Radni jednogłośnie przegłosowali uchwałę.
W uzasadnieniu uchwały możemy przeczytać:
Podporą istniejącego do 1989 r. w Polsce systemu komunistycznego był charakterystyczny dla każdego totalitaryzmu, działający poza kontrolą społeczeństwa, aparat represji. Jego zadaniem była realizacja celów wyznaczanych przez partię komunistyczną PPR/PZPR. Wzorując się na służbach specjalnych Związku Sowieckiego, przez dziesięciolecia rozbudowywano i modernizowano urzędy i instytucje przemocy, w których główną rolę stale odgrywała tajna policja polityczna - Urząd Bezpieczeństwa/Służba Bezpieczeństwa, zwane powszechnie „bezpieką”.
Powiatowy Urząd Bezpieczeństwa Publicznego w Oławie utworzono 28 kwietnia 1945r. W latach 1945-1950 resort bezpieczeństwa zajmował budynek byłej fabryki tytoniu przy ul. Bolesława Chrobrego 2 ( obecnie św. Rocha 4-6, który został przekształcony
w budynek mieszkalny). To właśnie ten budynek w latach 1945-50 stał się dla mieszkańców Oławy synonimem okrucieństwa i bestialstwa. Zgromadzona dokumentacja przez KBZpNP
i zeznania świadków dowodzą, że na terenie dawnej ubeckiej katowni stosowano m.in. psychiczne maltretowanie więźniów, bicie kolba pistoletu po głowie, łamanie palców
w drzwiach, bicie kluczami po plecach i żebrach, kopanie, bicie drewnianym trzonkiem
od łopaty, zamykanie do ciemnicy tzw. Karceru, w którym leżały odłamki tłuczonego szkła
i sączyła się woda, głodzenie, obrzucanie ordynarnymi wyzwiskami wobec więźniów
i najbliższych. Normą stawało się również stosowanie prowokacji, szantażu, przekupstwa oraz rozmaitych form manipulacji. W przypadku okaleczenia lub spowodowania śmierci więźnia funkcjonariusze praktycznie nie ponosili żadnej odpowiedzialności. Ewentualne ujawnienie maltretowania więźniów przez nadgorliwych funkcjonariuszy kończyło się zazwyczaj postępowaniem dyscyplinarnym i stosunkowo łagodną karą postępowania śledcze stosowane przez funkcjonariuszy Urzędu Bezpieczeństwa w Oławie były odzwierciedleniem metod powszechnie stosowanych w resorcie. Polegały m.in. na wymuszaniu zeznań poprzez stosowanie tortur fizycznych: biciu, zastraszaniu, szantażu, wielogodzinnych przesłuchaniach tzw. konwejerów, w trakcie których zmieniali się oficerowie śledczy, natomiast przesłuchiwany z upływem czasu tracił orientację i świadomość. Znęcanie nad ludźmi uchodziło bezkarnie i umożliwiało wyżywanie się nad aresztantami.
Ze względu na charakter wykonywanych działań i bezpośrednie podporządkowanie władzy bezpieka stanowiła zamknięty, wrogi wobec społeczeństwa, organ terroru,
a tragiczne skutki jej dokonań są obecnie obszarem badań historyków i powodem zainteresowania wymiaru sprawiedliwości.
Pracownicy UB, działając często na granicy prawa, a nawet poza prawem, pozostawali bezkarni – mimo iż popełniane przez nich czyny kwalifikowano jako wykroczenia, a nawet przestępstwa.
Naszym wspólnym obowiązkiem jest godne upamiętnienie bolesnej i tragicznej przeszłości. To obowiązek nie tylko wobec ofiar, to również trwałe wskazanie kierowane do przyszłych pokoleń. Znaczenie umieszczenia na budynku położonym w Oławie przy
ul. Rocha 4 tablicy pamiątkowej poświęconej więzionym, torturowanym, mordowanym
w tym budynku przez funkcjonariuszy Powiatowego Urzędu Bezpieczeństwa
w latach 1945 – 1950, jest w pełni niezbędne i uzasadnione.