Celnicy likwidują nielegalny hazard
Izba Celna likwiduje nielegalne punkty hazardu. W całym regionie Dolnego Śląska trwają zintensyfikowane działania urzędników celnych. Sprawdzane będą także minikasyna z powiatu oławskiego
Arkadiusz Barędziak, rzecznik prasowy Izby Celnej, informuje, że akcja celników została poprzedzona licznymi zgłoszeniami od zaniepokojonych obywateli: - Zdarzały się sytuacje, że dzwoniła do nas załamana żona, mówiąc, że jej mąż regularnie przegrywa swoje wszystkie dochody. Informowano nas o przypadkach, że ojcowie wybierali pieniądze ze skarbonek swoich dzieci. Wiele sygnałów o nasilającym się problemie społecznym spowodowało reakcję celników. Na Dolnym Śląsku od lipca 2014 zajęto ponad 600 nielegalnych automatów. Barędziak informuje, że do magazynu Izby Celnej kilka razy w tygodniu przyjeżdżają ciężarówki wypełnione przejętymi urządzeniami. Szacuje się, że tylko jedna trzecia z 20 tysięcy automatów, działających na rynku, ma ważne zezwolenia. Zgodnie z ustawą o grach hazardowych właściciel punktu może mieć tylko trzy maszyny do gier. W rzeczywistości w minikasynach zdarza się, że jest kilkanaście automatów. Brak certyfikatu oznacza, że właściciel punktu może dowolnie sterować działaniem maszyny. To on decyduje kiedy, komu i w jakiej wysokości wypłaci ewentualną wygraną. Wśród klientów nieuczciwych przedsiębiorców zdarzają się tacy, dla których gra stała się przymusem. Nie kontrolują funduszy i czasu poświęcanego hazardowi, podporządkowują mu całe życie. Z badań CBOS, przeprowadzonych w 2011, wynika, że 50 tys. Polaków jest uzależnionych od gier hazardowych, a prawie 200 tys. jest narażonych na ryzyko uzależnienia.
Rzecznik Izby Celnej informuje, że w akcję likwidacji nielegalnych punktów hazardu na Dolnym Śląsku zaangażowanych jest kilkudziesięciu funkcjonariuszy. Zapewnia, że kontrole będą prowadzone również w powiecie oławskim. Barędziak prosi o telefoniczne zgłaszanie szczególnie niepokojących przypadków.
[P]