Chłopak ze stylem
T.P.: Wydawcy prestiżowej Fashion Book Poland uznali Cię za jednego z najzdolniejszych i najlepszych stylistów w Polsce. Najważniejsze magazyny i portale poświęcone modzie zamieszczają na swoich stronach sesje z Twoimi stylizacjami. Masz na swoim koncie kostiumy do przedstawień teatralnych i filmów. Śledząc Twój dorobek, nie sposób zapytać, jak skromnemu chłopakowi z Oławy udało się tego dokonać w tak krótkim czasie?
R.Ł.: Myślę, że te wszystkie słowa są nieco na wyrost. Oczywiście, miło jest słyszeć, że ktoś mówi o mnie "jeden z najlepiej zapowiadających się polskich artystów w dziedzinie stylizacji", stawia na równi z najbardziej znanymi osobami w branży lub gdy po prostu moje prace cieszą czyjeś oko, ale jeszcze długa droga przede mną. I nie mówię tego dlatego, że chcę zgrywać skromnego chłopaka z Oławy, jak to ujęłaś (śmiech). Jestem dla siebie dość surowy i nie chcę spocząć na laurach. Nie ma jeszcze czego świętować. Czas to pojęcie względne. Dla mnie, od momentu, kiedy mieszkałem i uczyłem się w Oławie minęły lata świetlne. Dziś jestem zupełnie inną osobą. Przez kilka ostatnich lat żyłem bardzo intensywnie. Po skończeniu szkoły zacząłem współpracować z fotografami, agencjami modelingowymi, z fundacjami artystycznymi oraz ze studiami produkcyjnymi. Miałem swoje wzloty i upadki. Pracowałem nie tylko w charakterze stylisty, ale również jako wizażysta, kierownik produkcji, asystent czy PR manager. Staram się podejmować każde wyzwanie, z którego mogę się czegoś nauczyć. Poznaję mnóstwo ciekawych, niezwykle inspirujących ludzi. Jest to dla mnie niesamowita przygoda i sam jestem ciekaw, dokąd mnie ona doprowadzi.
Robert z modelką Katie Jagielnicką podczas realizacji kampanii Trinity
W tym momencie wielu z naszych Czytelników zastanawia się pewnie, czym tak właściwie zajmuje się stylista, za co jest odpowiedzialny i na czym polega jego praca?
To prawda. W Polsce przemysł modowy i jego społeczna świadomość są jeszcze na etapie raczkowania. A przecież rola stylisty jest tak samo ważna jak projektantów czy fotografów. Styliści są zaangażowani w każdą sesję zdjęciową, pokaz, kampanię, teledysk czy wizerunek osób publicznych. Czyli w każdy obecnie znany nam nośnik mody. Ich zadaniem jest nie tylko dobranie odpowiednich ubrań i uzupełnienie ich dodatkami. Są odpowiedzialni za klimat. Styliści tworzą atmosferę, kreują postaci a części garderoby są dla nich tylko środkiem artystycznego wyrazu. Dobrego stylistę muszą charakteryzować warsztat oraz umiejętność korzystania z niego. Przez warsztat rozumiem znajomość historii mody, podstawowych zasad stylizacji, znajomość obecnych tendencji i trendów, marek dostępnych na rynku i ich ofert. Ubrania pozwalają nam dziś wyrażać siebie, swój światopogląd czy nawet nastrój. Codziennie mijamy setki ludzi na ulicach i pierwszym komunikatem, jaki wysyłamy jest nasz wygląd. Niestety, w tym wypadku nie sposób nie oceniać książki po okładce. Ubieramy się dużo świadomiej - zdajemy sobie sprawę jak ważny jest nasz wizerunek. Styliści, oprócz kreowania trendów podczas stylizacji najnowszych kampanii, pokazów mody, sesji zdjęciowych w magazynach, teledysków czy wizerunków swoich klientów, mogą również wprowadzać nowe tendencje używając własnej osoby jako nośnika. Styliści są rozpoznawalni, obserwowani, oceniani i bardzo często naśladowani, co pozwala im być opiniotwórczymi.
A jak wygląda sesja od kuchni? W jaki sposób przygotowujesz się do nowego projektu, gdzie szukasz inspiracji i pomysłów, jak zdobywasz ubrania?
To, co najbardziej podoba mi się w tym zawodzie, to różnorodność. Praca nad każdym zleceniem wygląda inaczej. Czasem są to moje autorskie pomysły, czasem zadanie polega na realizacji koncepcji klienta. Raz wystarczy odwiedzić kilka sklepów, kiedy indziej muszę uszyć coś własnoręcznie lub zbudować coś zupełnie abstrakcyjnego. Pamiętam, jak kiedyś zacząłem pracę nad sesją od... odwiedzenia sklepu budowlanego. Szukałem materiałów i rekwizytów odpowiednich do zimnego, futurystycznego i industrialnego edytorialu. Raz pracuję w przytulnej i romantycznej górskiej chacie, a innym razem na placu budowy, w środku nocy. Inspirować może wszystko - od najnowszej kolekcji prezentowanej na Fashion Weekach, po aktualną sytuacje polityczną w kraju lub coś przypadkowo spotkanego na ulicy. Grunt to mieć otwarty umysł i ciekawość- wciąż szukać i starać się nieustannie zachwycać otaczającym nas światem.
Brałeś udział w Fashion Weekach. Czy takie imprezy są szansą na zaistnienie, czy otwierają przed młodymi stylistami nowe furtki?
Z tego typu imprezami mam pewien problem. Teoretycznie to świetne miejsce dla osób, które są zainteresowane modą. W jednym miejscu mamy okazję obejrzeć najnowsze kolekcje projektantów, zaobserwować pracę ludzi odpowiedzialnych za organizację najważniejszych imprez modowych w Polsce, nawiązać znajomości - prywatne jak i zawodowe. Fashion Week w Łodzi przyciąga dziennikarzy, redakcje najważniejszych magazynów, projektantów, kupców, fotografów, stylistów, bloggerów oraz fascynatów mody z Polski i zza granicy. Problem w tym, że ostatnio modne stało się samo "bywanie". Pokazywanie się w miejscach, w których wypada być to nowy rodzaj sportu salonowego. Fashion Weeki pełne są ludzi rodem z balu przebierańców - przebranych nie z potrzeby wyrażania swojej indywidualności, ale dla zwrócenia na siebie uwagi. Pełne osób walczących o miejsca na pokazach w pierwszym rzędzie, nie po to by lepiej widzieć detale, ale po to, żeby nazajutrz znaleźć swoje zdjęcie na Pudelku. Lanserstwo jest straszną plagą - brak jakichkolwiek kompetencji czy wiedzy osób, których jedyną rozrywką jest pozowanie na ściankach sponsorskich i popijanie darmowych drinków jest przerażające.
Branża modowa jest słynna z bardzo hermetycznego środowiska. Chyba nie jest łatwo przebić się w takim przemyśle jak moda? Co sprawia Ci największe trudności?
Myślę, że o sukces jest niełatwo nie tylko w świecie mody. Zawsze trzeba walczyć z przeciwnościami, zmagać się ze słabościami i być lepszym od innych. Zasada jest ta sama niezależnie od przemysłu. Największe trudności, z jakimi się zmagam, o dziwo są we mnie. Są to różnego rodzaju obawy, kompleksy oraz ułomności, z którymi cały czas walczę.
Miałeś okazję pracować z wieloma modelkami i fotografami. Czy jakaś sesja/projekt szczególnie utkwił Ci w pamięci?
Bardzo miło wspominam kampanię bielizny Dalia z udziałem Marty Wierzbickiej (aktorka znana m. in. z serialu "Na Wspólnej" - przyp. red.) . Spędziliśmy bardzo miły weekend w górach, we wspaniałym towarzystwie. Wszyscy świetnie się bawiliśmy. Jestem pod wrażaniem Renaty Kurczab, finalistki ostatniej edycji TopModel. Jest bardzo profesjonalna i niesamowicie zdeterminowana. Praca daje jej dużo satysfakcji. Renata podczas sesji była chora, bardzo źle się czuła, ale spisała się świetnie. Praca z gwiazdą światowego modelingu - Shaunem Rossem czy Kasią Jujeczką, która otwiera pokazy takich domów mody jak Dior, była dość ekscytująca. Uwielbiam pracować z Danielem Korzewą - to jeden z najlepszych fotografów, jakich poznałem. Zazwyczaj widzimy wszystko zupełnie inaczej. Długo uczyliśmy się ze sobą pracować. Powstaje z tego wybuchowy koktajl, a efekty zawsze są zaskakujące. Daniel poza znakomitym warsztatem technicznym ma niesamowitą wyobraźnię i nie boi się ryzyka - jest odważny, prowokacyjny. Miałem również okazję obserwować przy pracy Kasię Sokołowską (jurorka Top Model, reżyserka najważniejszych wydarzeń modowych w Polsce - przyp. red.). Jest niesamowicie profesjonalna. Zawsze przygotowana, stanowcza, zdecydowana. Widać, że wie co robi, wie czego chce i jak to osiągnąć. Budzi zaufanie.
Pracowałeś przy tworzeniu kostiumów do przedstawień teatralnych, reżyserowałeś i sam grałeś. Czy Twoje doświadczenia z aktorstwem i teatrem pomagają Ci w pracy stylisty?
Odkąd pamiętam chciałem zostać aktorem. Najpierw kółko teatralne, później warsztaty w Oławskim O.K. W liceum uczyłem się w klasie o profilu teatralnym i zacząłem swoje poszukiwania. Przez trzy lata trenowałem taniec klasyczny, współreżyserowałem spektakle teatralne, tworzyłem kostiumy i scenografie. Moda zawsze była w tle. Nie traktowałem jej zbyt poważnie - raczej jako hobby, nie sposób na życie. Dopiero gdy po liceum przyszło do podejmowania decyzji, do określenia kierunku, który chcę obrać, postanowiłem spróbować. W modzie nie pociągają mnie ubrania tylko historie, jakie możemy opowiedzieć przy ich użyciu. Uważam, że stylizacja nie ogranicza się tylko do ubierania, łączenia ubrań i dobierania dodatków. Stylizacja to tworzenie klimatu, nastroju, budowanie atmosfery, gdzie każdy szczegół ma znaczenie: wybór modelki, garderoby, dodatków, fryzury oraz makijażu, jak również sytuacja oraz miejsce, w którym osadzamy postać. Stylizacja sesji zdjęciowych to reżyseria jednego kadru z filmu, ze spektaklu. Złapałem się na tym, że omawiając z fotografem czy modelką projekt, nad którym będziemy pracować, rzadko mówię o samych ubraniach. Nie opowiadam o tym, co modelka będzie miała na sobie. Częściej rozmawiam z nią jak z aktorką, którą wprowadzam w rolę. Mówię kim jest, co czuje i w jakich okolicznościach się znajduje...
Kogo w polskiej i zagranicznej branży modowej cenisz najbardziej i kto Cię inspiruje?
Jest wiele osób, które podziwiam. Najbardziej cenię sobie profesjonalizm, wytrwałość, perfekcję, przywiązywanie wagi do szczegółów, prostolinijność i szczerość.
A gdzie chciałbyś siebie zobaczyć za 10 lat?
Nie wiem. Nie chcę planować. Tak, jak mówiłem, staram się korzystać z okazji. Zobaczymy, co los przyniesie. Kilka lat temu nie pomyślałbym, że będę tu i teraz, że będę pracował jako stylista i udzielał tego wywiadu.
Czego zatem możemy Ci życzyć?
Życia nie da się brać na super-serio, więc chyba tylko dobrej zabawy.
Robert Łosyk
Urodzony w 1991 roku w Oławie. Absolwent wrocławskiej Akademii Wizażu i Stylizacji oraz indywidualnego kursu stylizacji w Łodzi. W najnowszym rankingu Fashion Book Poland znalazł się w pierwszej dziesiątce najlepszych polskich stylistów. Wszechstronnie uzdolniony, z wyjątkowym, nieszablonowym, niepowtarzalnym i nowatorskim wyczuciem stylu. Mimo młodego wieku ma już na swoim koncie liczne sesje zdjęciowe, kampanie wizerunkowe, publikacje w magazynach i portalach poświęconych modzie. Jego gust, wyczucie, dbałość o najmniejszy szczegół oraz miłość do teatru owocują też współpracą kostiumograficzną w branży filmowej i teatralnej. Najbardziej ceni sobie profesjonalizm oraz wszechstronność. Efekty jego pracy można podziwiać m. in. na stronach FashionTv, Vogue.it, topmodel.pl, FuckingYoung, DesignScene, magazynach LABEL, Lounge, Elléments, Elegant, HairTrendy, Barrel Fashion, dokumencie fabularyzowanym "Radosław" w reżyserii Małgorzaty Bramy i wielu innych. Więcej informacji o Robercie i zdjęć z jego stylizacji znajdziecie na oficjalnym fanpage?u stylisty: www.facebook.com/rlosyk
Photo: Marta Macha Models: Eliza Style: Robert łosyk Make up: Morawiecka Hair: Marta Robak
Photo: Daniel Korzewa Model: Angelika Paszek Style: Robert Łosyk Make up: Vika May