Dębina: Prawdziwy dramat psów
To co zastała Ekostraż na miejscu wezwania było szokujące! Na jednej posesji kilkadziesiąt wychudzonych, zaniedbanych, żyjących na łańcuchach psów.
Eko Straż otrzymała zgłoszenie o kobiecie mieszkającej w Dębinie ze stadem psów. Interwencja została podjęta 27 stycznia wieczorem. -Naszym oczom ukazuje się zasyfiałe podwórko. A na nim drobniutkie, małe psy przy rozwalających się budach, na łańcuchach, a jakże. Jest jeszcze stodoła - tam pani szanowna szczeniaki trzyma. Psów jest kilkadziesiąt, może nawet 50 (!!!). Trudno się doliczyć, ona też nie ogarnia. Psy rzucane mają odpadki, resztki ze stołu. Albo i nie mają rzucane - co wnioskujemy po ekstremalnym wychudzeniu niektórych zwierząt.
-Właścicielka chętnie oddaje nam psy. Wygrzebuje je z bud, wynosi z obejścia, trzymając za łapy, jakby były trędowate, martwe albo jakby były workiem z kartoflami. Brakuje tylko, żeby układała je na stosie jak po epidemii dżumy. Wybiera te, których nie chce, które jej zawadzają - te chude i chore oczywiście. Bo zdrowe szczeniaki to ona sobie zachowa (niedoczekanie!).
-Czy psy mają imiona? Ciężko stwierdzić, no chyba że wszystkie nazywają się "k***y jebane" lub "chodź tu k***o, znowu się sprułaś". Tak się do nich zwraca właścicielka.
Eko Straż odebrała siedem psów, te które najbardziej potrzebują pomocy oraz trzy szczeniaki. -Są już bezpieczne, zaopiekowane u nas na Miłoszyckiej. Więcej na razie nie damy rady - adopcje stoją, brakuje nam wolontariuszy, rąk do pracy, domów tymczasowych i środków finansowych. Bardzo chcielibyśmy pomóc wszystkim. Nie mamy jak. Apelujemy do innych organizacji o podjęcie interwencji.
-Dwa z odebranych przez nas psów są mocno wychudzone, widać żebra i kręgosłupy. Rzuciły się na karmę, jakby bardzo długo nie jadły. Sierść i zęby w fatalnym stanie, przerośnięte pazury. Jeszcze nie wiemy, jakie inne problemy i choroby skrywają ich drobne ciałka. Przed nami diagnostyka, leczenie, stawianie na łapki. Ogrom pracy, czasu i pieniędzy.
Pomóżcie nam je ratować. Prosimy. Bez Was nie damy rady