Drugi raz wystawiony na walkę o życie. Trwa zbiórka dla Bruna
To kolejna diagnoza, jaką otrzymał 10-letni Bruno. Chłopiec walczy już z mukowiscydozą, tym razem jest o wiele trudniej.
Mama Bruna pochodzi z Oławy. Trwa zbiórka na jego leczenie. -Pod koniec listopada Bruno przeszedł niegroźną infekcję. Jednak niedługo po niej zaczęły go męczyć bóle głowy, które nasilały się z każdym dniem. Dwukrotnie odwiedzaliśmy SOR, niestety bez żadnej odpowiedzi… W końcu zrobiło się poważniej. Bruno zaczął wymiotować, źle widzieć i ostatecznie miał pierwszy atak padaczki. W szpitalu zdiagnozowano zapalenie mózgu o nieznanej przyczynie. Z powodu ogromnego bólu głowy, ataków, uszkodzenia nerwu wzrokowego, obrzęku mózgu i wysokiego ciśnienia został wprowadzony w stan śpiączki klinicznej! - czytamy na zbiórce.
-Przewieziono go do najlepszej kliniki w Londynie i otoczoną tzw. neuro-opieką, by zmniejszyć uszkodzenia mózgu. Przez kilka dni syn walczył o życie, nie było wiadomo czy i w jakim stanie się obudzi. Dzień i noc siedziałam przy jego łóżku. To był koszmar. Podwójny KOSZMAR! W tym samym czasie jego młodszy brat chorujący na mukowiscydozę również przebywał w szpitalu. Nie mogłam się rozdwoić, by wspierać również jego… Pękało mi serce. Bruno udowodnił, że cuda się zdarzają! Wybudził się ze śpiączki - to cud! Obraz rezonansu magnetycznego pokazywał ogromny stan zapalny, kazano mi się przygotować na najgorsze, a on wrócił! Syn miesiąc po wyjściu ze szpitala dojeżdżał już do szkoły rowerem. Niestety to nie był koniec… Od zapalenia mózgu, po kolejne objawy tracenia wzroku i znów, dość szybko trafiliśmy do szpitala. Zapalenie nerwu wzrokowego. Szukanie przyczyn, badania za badaniami i nagle pada diagnoza: rzadka neurologiczna choroba autoimmunologiczna MOG-AD.
- Choroba ta, związana jest z przeciwciałami, jest niedawno zidentyfikowaną jednostką z kręgu autoimmunologicznych zaburzeń układu nerwowego, która objawia jako demielinizacja ośrodkowego układu nerwowego. W skrócie - organizm sam atakuje mózg, rdzeń kręgowy i nerw wzrokowy. W pewnym momencie sytuacja zmusiła mnie do wyjechania z Polski. Mieszkamy w Anglii i nie musimy się martwić o badania i leczenie mukowiscydozy, jednak Bruno dzisiaj rozpoczyna kolejną, bardzo poważną walkę o zdrowie! Leczenie wzroku przywróciło na szczęście wizję. Synek przyjmuje silne sterydy, które zabierają mu siły, dają ból i wyłączają ze szkolnego życia.
Wraz z partnerem opiekujemy się 6 dzieci, jesteśmy szczęśliwą rodziną, której nie brakuje miłości. Brakuje spokoju, wspólnego czasu, zdrowia i środków na nie... Pomóż nam zebrać niezbędne pieniądze na badania i leczenie Bruna. Pomóż nam być w komplecie!