Ekstremalnie wśród najlepszych
- Startowałem z reprezentantami Polski. To był mój pierwszy start na torze... Trzymałem kierownicę i tego nie czułem. Podnosiłem ręce, chwytałem, musiałem jechać. Niesamowite uczucie - wspomina Bartek Skórski. Choć jest młody, ma już na swoim koncie wiele sukcesów na skalę ogólnopolską.
Pierwsze kroki, wielki sukces
Jako dziecko chciałem mieć BMXa, Otrzymałem pierwszy rower, zacząłem jeździć, podpatrywać innych ćwiczących zjazdy i skoki na rowerze - kontynuuje swoją opowieść. - Wkrótce przesiadłem się na większe "dwa kółka", ale w Oławie brakowało miejsca do ćwiczeń. Wspólnie ze znajomymi zaczęliśmy tworzyć własny tor do jazdy pod Oławą, organizowaliśmy mniejsze imprezy, które podobały się startującym i nam podobał się ich efekt. Postanowiliśmy zorganizować imprezę jakiej jeszcze nie było w naszym mieście. Wystartowaliśmy z zerowym budżetem, bez wsparcia władz miasta, na własną rękę pozyskując sponsorów. Udało się. Nagłośniliśmy wydarzenie, ściągnęliśmy zawodników z południowo-zachodniej Polski. Przybyło około 70 osób, w różnym wieku. Nikt nie narzekał, wszyscy widzieli tylko i wyłącznie dobrą zabawę.
Tak naprawdę Bartek i jego znajomi mieli budżet co najwyżej na zakup łopat z niewielkiego wpisowego, udało się jednak zorganizować dla startujących napoje i poczęstunek. Czymś niesamowitym dla Bartka był moment, gdy dowiedział się, że ich post na Facebooku mówiący o imprezie widziało 30000 osób. Dalej było tylko lepiej. Słyszał już, że tą imprezą on i jego znajomi podnieśli poziom na Dolnym Śląsku. To m.in. dzięki tym zawodom Bartek nawiązał współpracę ze słowacką firmą Kellys - jednym ze sponsorów, czego następstwem był start na Mistrzostwach Polski BMX Racing 6 września w Nowej Soli. 8 miejsce na tych zawodach pomogło mu przejść na zawodowstwo.
Krew, pot i złodzieje
Na organizowanych przez mnie pod Oławą zawodach osiągnąłem 4. czas, więc spróbowałem swych sił w innym miejscu. Wyjazd z Kellysem na duży festiwal rowerowy w Kluszkowcach koło Zakopanego i 10. rezultat na ponad 100 zawodników. Szok. Stwierdziłem, że przechodzę na zdrową dietę i będę startował. Na ćwiczenia Bartek poświęca praktycznie każdą wolną chwilę. Kończy szkolne zajęcia o godz. 17, o 18 jest w domu. Trenuje codziennie, weekendy wypełniają mu treningi bądź wyjazdy na zawody. Często wraca też na tor, gdzie ćwiczy skoki. Ciągnie go do zjazdów w górach.
Do budowy własnego toru zmusił go fakt, że w Oławie nie ma miejsc do ćwiczeń. Bartek wspólnie ze znajomymi stworzył wszystko od podstaw. Na terenie prywatnym, w otoczeniu lasu, powstało miejsce, które robi naprawdę duże wrażenie. Pół roku ciężkiej pracy, karczowania i kształtowania terenu, własny wkład pieniężny i niestety walka ze złodziejami. - Dla ludzi jeszcze nie pracujących są to duże koszty, a tu ktoś po prostu przyszedł i zabrał plandekę.
Duże koszty i wsparcie najlepszych
Sport uprawiany przez Bartka to nie tylko ciężka praca. To również spory nakład finansowy. Gdyby rozłożyć jego rower na poszczególne części, można zliczyć kwotę około 5 tys. zł. Do startu firma Kellys użycza mu rowery dwukrotnie droższe. Specyfiką sportu jest duże obciążenie, jakie rower na siebie przyjmuje, a co za tym idzie koszty związane z wymianą części. Rodzina Bartka śmieje się z faktu, że amortyzator do samochodu to kwestia kilkuset złotych. W jego rowerze - około 1500zł. Oprócz sprzętu pieniądze pochłaniają wyjazdy na zawody. Dzięki wsparciu rodziny i Kellysowi Bartek może spełniać swoje marzenia. Nie są to jeszcze możliwości, jakie mógłby mieć, gdyby podpisał profesjonalny kontrakt, jednak ma nadzieję, że to wkrótce stanie się faktem. Firmę Kellys przekonał do siebie ogromną wiedzą na temat wyczynowej jazdy na rowerze. - Jestem również testerem firmy Garmin tworzącej m.in. kamery i zegarki sportowe, nawet nawigacje do piłek golfowych. Mam do testowania ich kamerę sportową, co miesiąc będą tworzone nagrania z moim udziałem. Od innej firmy z Niemiec dostaję 50% zniżki na części z darmową zagraniczną wysyłką.
W sporcie zawsze ważne są odpowiednie wzorce. Bartek obserwuje na bieżąco to, co w jego dyscyplinie dzieje się również za granicą - jako przykład podaje zawody w Norymberdze, na które przychodzi 65 tysięcy widzów, podziwiać najlepszych zawodników wspieranych przez wielkie koncerny. W Polsce też mamy jednego z najlepszych zawodników w Europie - Szymona "Szamana" Godzka wspieranego przez Red Bulla, czy legendę MTB - Piotra Szwedowskiego.
Rywalizacja z elitą
W Mistrzostwach Polski Bartek wystartował w konkurencji pumptrack, właśnie w niej chciałby zostać jednym z najlepszych zawodników w Polsce. Całe miasto Nowa Sól wspierało imprezę, przyjechali delegaci z Polskiego Związku Kolarskiego. Odbywało się kilka konkurencji w różnych kategoriach wiekowych. O świetnym wyniku młodego oławianina świadczy chociażby fakt, że startowali z nim zawodnicy elity, na co dzień występujący w Stanach Zjednoczonych, mistrzowie olimpijscy. Niesamowite przeżycie. Bartek ma nadzieję, że w kolejnym sezonie będzie już w stanie wygrywać, a przy okazji tak jak to robi do tej pory ? promować miasto. To co dla Bartka jest niesamowite to świetna atmosfera zawodów. Wygląda to inaczej niż np. na maratonach kolarskich, jest dużo luźniej. Zjazdy, skoki i otoczka jaka się wokół wytwarza rozładowują napięcie u zawodników i jurorów. Dobra zabawa, koncerty różnych gatunków muzycznych i oczywiście fajne dziewczyny. Zawodów w kraju jest mnóstwo, praktycznie co weekend. Zdarza się, że problemem jest wybór - czasem to trzy różne miejsca oddalone od siebie o kilkaset kilometrów, tak jak niedawno sobotnie Mistrzostwa Polski i niedzielne Mistrzostwa Południowej Polski. Jeden weekend - 900km.
Ambicje nie tylko indywidualne
Obserwuję jak robi się to w innych miastach i chcielibyśmy zawalczyć o budowę parku pumptrack do jazdy na rowerze rekreacyjnie i sportowo, a przy okazji stwarzającego możliwość przeprowadzenia zawodów - mówi Bartek. Sam startuję w pumptracku, tor przejechać jest w stanie nawet 3-letnie dziecko, więc korzystać z niego będzie mógł każdy. W Oławie nie ma nic dla młodzieży prócz placów zabaw. Chcemy poszukać sponsorów, możliwości zdobycia pieniędzy, promować pomysł, a później zaprosić do niego miasto, inaczej nie będziemy mogli liczyć na to, że coś z pomysłu wyniknie. Ja zawieram znajomości, są Red Bull, czy Kellys, z którymi może być łatwiej. Bartek jest przekonany, że pomysł taki ma rację bytu. Na jego tor z Oławy przychodziło już około 30 osób, ćwiczących w mieście jest co najmniej dwa razy tyle, a jeszcze więcej osób przez brak miejsca do jazdy zrezygnowało. Sam zbierał podpisy pod petycją dotyczącą budowy skateparku. Podpisało się 3 tysiące osób. Jako przykład możliwości podaje Nową Sól, miasto mniejsze powierzchniowo od Oławy, które potrafiło zbudować plac i ściągnąć tam całe rodziny. Sprowadzono piasek z Łeby, wykorzystano staw i stworzono plażę, do tego skatepark, asfaltowy pumptrack, minigolf, pełne zaplecze. Takie miejsca buduje się w całym kraju.
- Cel na najbliższy czas to starty w jak największej ilości miejsc w kraju i nabieranie doświadczenia . Mimo wielu lat jazdy to był pierwszy sezon porządnych startów. Teraz nabrałem odwagi, wyeliminowałem początkowy strach. Pamiętam moje pierwsze większe zawody, startowałem z reprezentantami Polski. Pierwszy start na torze? Trzymałem kierownicę i tego nie czułem. Podnosiłem ręce, chwytałem, musiałem jechać. Niesamowite uczucie. Chcę się pokazywać, stworzyć miejsce do jazdy w naszym regionie. Chciałbym by była to Oława. Chcę promować ten sport i tak jak do tej pory świetnie się tym bawić, przy okazji zarażać tym młodszych, pomóc w warunkach, których sam początkowo nie miałem. - wyjaśnia Bartek.
Bartek chce związać swoją przyszłość ze sportem wyczynowym. Jest mocno związany z grafiką komputerową. Liczy na dalszą współpracę z firmą Kellys. Zawsze interesowało go projektowanie deskorolek, desek surfingowych, rowerów. Podjął już takie próby i mocno wierzy w to, że w przyszłości będzie mógł np. startować w Stanach Zjednoczonych, a w każdej wolnej chwili zajrzeć do laptopa i tworzyć kolejne projekty. Teraz spełniają się jego marzenia, a wszystko jest na najlepszej drodze, aby jeszcze nie raz usłyszeli o jego osiągnięciach.
[ML]