Groził, że skoczy z mostu
Dyżurna z oławskiej komendy policji podczas długiego majowego weekendu odebrała telefon od mężczyzny, który oznajmił, że popełni samobójstwo, skacząc z mostu. Dzięki przytomnym działaniom funkcjonariuszki sprawa miała jednak szczęśliwi finał
Zdesperowany mężczyzna zadzwonił na policję i powiedział, że zostawił pożegnalny list dla syna i zaraz skoczy z mostu. Z rozmowy, dyżurna oceniła, że zgłaszający jest w bardzo złym stanie emocjonalnym, rozmówca nie chciał podać swojego miejsca pobytu. Policjantka działając pod presją czasu, pokierowała rozmowę w taki sposób, że mężczyzna zgodził się ujawnić miejsce pobytu, pod warunkiem, że będzie mógł porozmawiać tylko z nią. Funkcjonariusza pod wskazane miejsce wysłała patrol policji. Jak się okazało, mężczyzna przebywał w mieszkaniu, był nietrzeźwy - prawie 3.5 promila alkoholu we krwi. Po konsultacji lekarskiej mężczyznę osadzono w izbie wytrzeźwień.