Jaką historię kryje to miejsce?
Dziś jest tu budynek Starostwa Powiatowego, a jak wyglądało to miejsce kiedyś?
Teren ten przez wieki był poza miastem. Były tam ogrody zamkowe. Pod koniec XIX wieku umiejscowiony był tutaj plac musztry huzarów von Schilla stacjonujących w Oławie
W latach dwudziestych XX wieku miasto wybudowało na bagnach od strony Odry kompleks sportowy i w ten sposób powstał teren pomiędzy obiektami sportowymi a ostatnim zabudowaniami miejskimi. Pomiędzy ulicą Żeromskiego a Sportową, od strony wschodniej jest ogrodzenie boiska, a z drugiej strony po wojnie, były w większości gruzy dawnej fabryki cygar, przekształconej przed drugą wojną w koszary wojskowe, internat gimnazjum i budynki mieszkalne.
Szkoła Podstawowa Nr 2 mieściła się w budynku LO. W pierwszych latach po wojnie na tym terenie był targ, powszechnie znany pod nazwą Końskiego Targu. Co wtorek i piątek można było tu kupić różne zwierzęta, od koni począwszy, ale także krowy, świnie, kozy, jałówki, owce itp. Również można było tutaj kupić zboże oraz inne płody rolne, ale w ilościach hurtowych. Koński Targ funkcjonował na tym terenie w różnych miejscach do końca lat sześćdziesiątych, później został przeniesiony na koniec ulicy Sportowej, a dokładnie za Stadion Miejski przy dzisiejszej ulicy Żeromskiego.
W latach czterdziestych i pięćdziesiątych na placu, gdzie dzisiaj jest Starostwo Powiatowe, było wysypisko gruzu ze zniszczonych budynków w końcowych dniach II wojny światowej. Miasto kupiło maszynę do kruszenia gruzu i ten pokruszony gruz był sprzedawany, podobno był z tego niezły dochód. Liceum ogólnokształcące miało tutaj boisko, pierwotnie po wojnie znajdowały się tutaj również korty tenisowe, ale grali na nich jedynie ci, którzy posiadali przedwojenne rakiety do tenisa, bo wtedy nowych rakiet w Polsce nie produkowano.
Pod koniec lat pięćdziesiątych ogrodzono stadion betonowym płotem który jest do dziś, następnie podobnie ogrodzono boisko ogólniaka. Na tym placu rozbijały się cyrki - przynajmniej kilka razy w roku, a stały minimum tydzień. Cyrk przyjeżdżał koleją z ul. Różanej, gdzie były rozładowywane wozy mieszkalne. Przyczepy ze sprzętem ciągnęły traktory, a kolumna artystów i zwierzęta, takie jak słonie, konie, czy kucyki, szła piechotą. Wtedy zbiegała się na to widowisko dzieciarnia z całego miasta. Najciekawiej było wtedy, gdy kolumna wchodziła na ulicę Sportową z placu Jedności Narodowej, dziś Piłsudskiego. Ulica Sportowa zaczynała się za budynkiem Liceum Ogólnokształcącego, który był ogrodzony wysokim płotem. Po drugiej stronie było ogrodzenie betonowe Targu Miejskiego, który był przy budynku Urzędu Gminy. Ulica Sportowa wtedy była wtedy bardzo wąska i kolumna cyrkowców musiała się ścisnąć, a wtedy można było dotknąć nie tylko cyrkowca, ale i słonia. Proszę pamiętać, że wtedy telewizja była w powijakach, zresztą i radioodbiornik miało niewiele osób.
W miejsce to przyjeżdżały też karuzele, strzelnice, gabinety zwierciadeł i „beczki śmierci”, w których na około, po pionowych ścianach jeździli motocykliści. Widzowie popisy te oglądali z góry. Podczas świąt rolniczych, czy ważnego wtedy święta 22 lipca, GS urządzał festyny - ustawiano budki do handlu i deski do tańczenia. W czasach, gdy Romowie jeździli swoimi kolorowymi wozami, też często rozbijali tu biwaki. Na tym terenie pasły się też zwierzęta domowe, które wypędzali tu gospodarze mieszkający wówczas na Żeromskiego. Na boisku LO odbywały się zloty harcerskie, czy też zawody sportowe organizowane z okazji Dni Oławy. Proszę pamiętać, że opis wydarzeń na tym placu zaczyna się w roku 1946 i do drugiej połowy lat sześćdziesiątych nie podejmowano tam żadnych prac inwestycyjnych. Co jakiś czas plac był zaśmiecony gruzem lub budowlańcy odbudowujący centrum robili tu magazyn materiałów budowlanych, składowali tutaj też pozostałości z budów. Gdy było tego za dużo, któryś z ówczesnych decydentów pogonił kogo trzeba, więc sprzątali to na przykład w czynie społecznym, i tak powtarzało się to co jakiś czas.
Dopiero w połowie lat sześćdziesiątych podjęto decyzję o przedłużeniu ulicy 3 Maja, która wówczas kończyła się na ulicy Przyjaciół Żołnierza Polskiego - dziś ta ulica nosi nazwą Żołnierza Polskiego - do dzisiejszej ulicy ks. Fr. Kutrowskiego przed Mostem Kamiennym na rzece Oława. Nowa ulica przecinała ogrody między ulicą Przyjaciół Żołnierza Polskiego a B. Chrobrego, potem ul. B. Chrobrego, dalej ogrody pomiędzy ulicą Pałacową, B. Chrobrego i Piotra Własta, dobudowano łącznik od placu Zamkowego przez plac Jedności Narodowej koło LO, do planowanego wyjazdu autobusów z dworca autobusowego. Następnie skrócono ul. Sportową, która obecnie kończy się na ul. 3 Maja. Dalej ulica zbliża się do ul. Żeromskiego i skręca w lewo, a przed połączeniem się z ulicą ks. Fr . Kutrowskiego łączy się z ulicą Żeromskiego. W 1972 roku uruchomiono dworzec autobusowy przy ul. 3 Maja - wtedy nawierzchnia ulicy była już wykonana z asfaltu, ale chodników długo jeszcze nie było. Tutaj muszę się na chwilę cofnąć – gdy przeniesiono Koński Targ na koniec ulicy Sportowej, to za chwilę zlikwidowano Targ Miejski, który był przy budynku dzisiejszego Urzędu Gminy i przeniesiono go za budynki nieczynnej Rzeźni Miejskiej. Na ulicy, która dziś nazywa się Żeromskiego, ustawiono stoły z Targu Miejskiego. Niestety ta lokalizacja nikomu nie pasowała, bo daleko było stąd od centrum, Osiedle B. Chrobrego było w budowie, wszędzie było totalne błoto, więc miejsce było nie wygodnie. Wtedy było mało samochodów osobowych, a komunikacja miejska w Oławie nie istniała.
Wracam do naszego placu. Na początku lat siedemdziesiątych miasto wyraziło zgodę na budowę hotelu robotniczego dla Wrocławskiego Przedsiębiorstwa Budowlanego „Północ”, które było głównym budowniczym w Oławie. Przedsiębiorstwo gwałtownie potrzebowało pracowników, więc konieczna stała się budowa hotelu. Powstał na boisku Liceum Ogólnokształcącego, w zamian po dziesięciu latach miano go przerobić na internat dla szkoły, do czego jednak nigdy nie doszło.
Ponieważ ulica 3 Maja stała się ulicą ruchliwą szczególnie dla jadących z Jelcza na Wrocław, a nowa lokalizacja dworca autobusowego spowodowała duży ruch pieszy w tym rejonie, nagle na pasie pomiędzy ulicą 3 Maja a ogrodzeniem stadionu, od ulicy Sportowej zaczął rozwijać się handel uliczny, stopniowo aż do ulicy Żeromskiego. Próbowałem ustalić datę, kiedy to się zaczęło, ale zdania w tym zakresie są podzielone. Niektórzy twierdzą, że handel rozpoczął się zaraz po zrobieniu ulicy 3 Maja na początku lat siedemdziesiątych, bo wtedy pojawiły się budy, a handel z dni targowych (wtorek i piątek) przekształcił się w handel na cały tydzień. Oprócz miejscowych handlarzy pojawili się zagraniczni, z krajów „demoludów”, którzy uzupełniali swoimi towarami olbrzymie braki w sklepach. Zmieniła się władza w Polsce i pojawiły się w dużych ilościach zachodnie towary zarówno spożywcze jak i przemysłowe, co trwało do końca lat dziewięćdziesiątych, kiedy targ został przeniesiony na place na stadionie miejskim, a następnie na zorganizowane miejsce przy ulicy Sportowej, po przeciwnej stronie bramy wjazdowej do Stadionu.
W 1974 roku Gminna Spółdzielnia rozpoczęła budowę DH „Junior”, który otwarto w 1975 r. Następnie za „Juniorem” Bank Zachodni wybudował duży budynek, do którego z ratusza przeniósł swoje biura wraz miejscami obsługi klienta. Hotel Robotniczy zamknięto w połowie lat dziewięćdziesiątych. Przeprowadzono remont i przeniesiono tam Urząd Rejonowy z ulicy 1 Maja, z dawnego budynku sądu. W 1998 powołano do życia Starostwo Powiatowe w Oławie, urząd administracji samorządowej, siedziba starosty i władz powiatu. Samorząd Powiatu Oławskiego obchodzi w tym roku 25-lecie istnienia.
Więcej szczegółowych informacji znajdziesz TUTAJ.
Źródło: Starostwo Powiatowe w Oławie.