Jechał za szybko, po krótkim pościgu wjechał do rowu
Mieszkaniec Szczecina znacznie przekroczył dopuszczalną prędkość, policjanci chcieli zatrzymać samochód jednak kierowca nie reagował na sygnały. Po krótkim pościgu, łamiąc szereg przepisów ruchu drogowego kierowca stracił panowanie nad samochodem i wjechał do przydrożnego rowu.
Do zdarzenia doszło 27 października w Goszczynie -Kierowca przekroczył dopuszczalną prędkość prawie o 30km/h. Funkcjonariusze postanowili zatrzymać samochód do kontroli. Pomimo wydawanych przez policjantów, widocznych znaków do zatrzymania, kierujący pojazdem nie zatrzymał się. Policjanci ruszyli za nim w pościg. Kierujący kontynuował ucieczkę łamiąc szereg przepisów ruchu drogowego, aż w końcu stracił panowanie nad samochodem i wjechał do rowu. Wydostał się z auta i ponownie zaczął uciekać. Policjanci upewniwszy się, że w pozostawionym samochodzie nie ma innych osób wymagających ewentualnej pomocy, podjęli pieszy pościg za kierowcą. Zatrzymali go w budynku gospodarczym przy jednej z posesji w miejscowości na trasie pościgu. Został on doprowadzony do oławskiej komendy. Okazało się, że „niesforny” kierowca to 27-letni mieszkaniec Szczecina, który przyjechał na Dolny Śląsk po części samochodowe. Mężczyźnie przedstawiono zarzut niezatrzymania się do kontroli drogowej. Czyn ten jest zagrożony karą pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5. - informuje Alicja Jędo, rzecznik prasowy KPP w Oławie.
Za brak uprawnień do kierowania pojazdami 27-latek został ukarany mandatem karnym w wysokości 500 złotych.