Jednak chwila zniszczyła życie. Pomóż Krzyśkowi podnieść się po tragedii
- Pracował tak setki razy, setki razy po pracy wracał do mnie, do naszych dzieci. Właściwie wszystko było tak, jak zawsze, z tym że 20 kwietnia do domu już nie wrócił... Krzysiek podczas pracy spadł z dachu. Nie stracił przytomności, ale nie mógł się podnieść. Tak bardzo musiał wtedy cierpieć! - czytamy na zbiórce.
- W szpitalu okazało się, że doszło do wielu obrażeń, jednak najstraszliwsze było to, że doszło też do złamania kręgosłupa. Jedna chwila zmieniła życie całej naszej rodziny! Rokowania są dla nas brutalne... Najprawdopodobniej Krzysiek nigdy nie stanie na nogi. Jednak to nie znaczy, że nie może być samodzielny, szczęśliwy! Jest młody i silny, wiem, że zrobi wszystko, by przezwyciężyć, choć część tych strasznych problemów.
- Rdzeń na szczęście nie jest przerwany. Więc mamy o co walczyć! Jesteśmy właściwie na początku naszej najtrudniejszej drogi, ale już wiemy, że sami nie damy rady jej pokonać... Krzysiek potrzebuje specjalistycznej, intensywnej rehabilitacji. Musi też korzystać z profesjonalnego sprzętu ortopedycznego, wszystko to, by odzyskać nadzieję na przyszłość. Pomóż nam, proszę!
Zbiórka trwa TUTAJ.