Jelcz-Laskowice. Na placu zabaw miał proponować dzieciom pieniądze. Policja wyjaśniła tę sprawę
Policjanci na jednej z jelczańsko-laskowickich grup przeczytali post stworzony przez zaniepokojoną mamę. Chodziło o nieznanego mężczyznę, który z posiadanej przez nią informacji proponował małoletniemu synowi pieniądze, czym wywołał u chłopca strach i niepokój.
Post został dodany w sobotę, 13 lipca. Jak się później okazało został dodany kilka dni po całej sytuacji, a co najważniejsze sprawa nie została zgłoszona na policję. -Natychmiast sprawą zajęli się jelczańscy policjanci, którzy dotarli do kobiety dokonującej wpisu oraz jej 12-letniego syna. Rozpytano mieszkańców oraz sprawdzono monitoring, jednakże nie potwierdzono niepokojących sytuacji oraz mężczyzny zaczepiającego dzieci - informuje Wioletta Polerowicz, rzecznik prasowy KPP Oława.
Skrupulatnie przeprowadzone czynności służbowe oraz wieloetapowe działania doprowadziły do ustalenia danych mężczyzny, którym okazał się 58-letnim mieszkaniec Jelcza-Laskowic. -Mężczyzna został rozpytany na okoliczność zaistniałej sytuacji. Jak ustalono, podczas pobytu na placu zabaw w okolicy ul. Bożka w Jelczu-Laskowicach, co jakiś czas poprosi nieznane mu osoby małoletnie o zrobienie zakupów w pobliskim sklepie, na które przekazuje im gotówkę w wysokości 100 zł. Po wykonanych zakupach osoby otrzymują wydaną resztę, jako dowód wdzięczności za okazaną pomoc. Powyższa sytuacja spowodowana jest chorobą mężczyzny. Nie potwierdzono informacji, aby kiedykolwiek doszło do sytuacji, w której 58-latek miałby nakłaniać osoby małoletnie do wspólnego opuszczenia miejsca w którym przebywali! - dodaje rzeczniczka policji.
-Cieszymy się, że na różnych istniejących forach i grupach wymieniają się Państwo ważnymi dla wszystkich osób informacjami, apelujemy jednak, by w pierwszej kolejności zagrażające życiu lub zdrowiu oraz niepokojące sytuacje zgłaszać na numer alarmowy 112 lub bezpośredni do jednostki Policji. Pamiętajmy również, że internet jest miejscem ogólnodostępnym, gdzie wiek i adres zamieszkania nie jest przez nikogo weryfikowany, dlatego może być wykorzystywany do szerzenia strachu oraz nienawiści wśród lokalnych mieszkańców.