Malowana głupota w Jelczu-Laskowicach
5 tysięcy zł kosztowała ścieżka biegowa ZiMNaR-Harcownik w Jelczu-Laskowicach, otwarta we wrześniu 2013. Długo nie posłużyła w nienaruszonym stanie. Tablice informacyjne są już pomazane, a jedna została wyrwana i wrzucona do rowu. Sześciokilometrową ścieżkę uruchomiono w porozumieniu z nadleśnictwem, sfinansował ją Urząd Miasta.
- To, co zrobili wandale jest tak głupie, że aż nie wiem jak to skomentować - denerwuje się Mateusz Markowski z klubu Harcownik. - Chcemy robić coś sensownego, mamy swoja pasję i dbamy o jak najlepsze warunki do biegania w Jelczu-Laskowicach. A tu przyjdzie taki jeden z drugim i popsuje coś, za co de facto płacą wszyscy podatnicy. Cisną mi się na usta inne słowa, ale najlepiej by było, gdyby ci wandale dołączyli do nas i trochę pobiegali. Może wtedy nie przyszłyby im do głowy takie pomysły.
[DM]