Mając 6 dni, trafiła pod skrzydła rodziny zastępczej
Spotykamy się dzisiaj z Renatą i Krzysztofem Klimczakami, którzy zdecydowali się zostać rodzicami zastępczymi. Od września ubiegłego roku opiekują się Marlenką, którą przyjęli pod swój dach chwilę po jej narodzinach, gdy miała zaledwie 6 dni.
Opowiedzcie w paru zdaniach, jak to jest, stać się nagle rodzicem dla kilkudniowego maleństwa?
Z dnia na dzień stanęliśmy przed wielkim wyzwaniem – opieką nad taką małą istotą. Dużo emocji i wspomnień, bo sami wychowaliśmy już dwójkę dzieci, które dzisiaj są dorosłe. Szybko przypomnieliśmy sobie, jakie to wspaniałe uczucie, być rodzicem.
Czy pamiętacie dzień, w którym postanowiliście zostać rodzicami zastępczymi? Co Was do tego skłoniło?
W zeszłym roku córka wraz z zięciem i wnukami wyjechali na wakacje. W domu nagle zrobiło się bardzo cicho i pusto. Nasze dzieci tak szybko stały się dorosłe. Ani się obejrzeliśmy. A przecież my mamy jeszcze duże pokłady uczucia, czasu… Możemy nimi obdarzyć jeszcze inne dzieci. Dać im ciepło domowego ogniska.
Najtrudniejsza chwila/zdarzenie, z którą musieliście się zmierzyć podczas Waszego rodzicielstwa zastępczego?
Martwiliśmy się, że Marlenka, ze względu na swoją niesłyszącą mamę biologiczną, będzie miała problemy ze słuchem. Okazało się jednak, że reaguje na nasze głosy, gaworzy, głośno się śmieje… Całym swoim ciałem reaguje na otoczenie, wie, kiedy jest bezpieczna.
Jeszcze nie było dla nas takich wyjątkowo trudnych chwil czy zdarzeń. Marlenka jest jeszcze taka malutka.
Zatem jaki był najpiękniejszy moment związany z Marlenką?
Tak naprawdę to wszystkie dni z Marlenką są piękne, pełne śmiechu, radości. Budzi się uśmiechnięta, pełna wigoru. Każdy dzień przynosi nam coś nowego.
Co Was najbardziej zaskoczyło, czego się nie spodziewaliście po rodzicielstwie zastępczym?
Zaskoczyło nas to, że te dzieci, które do nas trafiają, tak szybko i tak prawdziwie pokochaliśmy.
Mimo, że trzeba im poświęcić dużo więcej czasu, to rekompensatą za ten trud, jest uśmiechnięta i szczęśliwa buzia dziecka.
Jak zachęcilibyście innych do zostania rodzicem zastępczym?
Zostanie rodzicem zastępczym to na pewno duże wyzwanie. Trafiają się dzieci z bagażem ciężkich doświadczeń. Warto stworzyć tym dzieciom dom pełny ciepłych uczuć, pełny miłości, bo one tego bardzo potrzebują. A z dnia na dzień będzie coraz łatwiej. Trzeba tylko zapewnić im poczucie bezpieczeństwa, a z pewnością odwdzięczą się nam najpiękniej jak potrafią – miłością.
Jeśli możesz wesprzeć rodziny zastępcze z naszego powiatu lub też chcesz zostać rodzicem zastępczym, skontaktuj się z Powiatowym Centrum Pomocy Rodzinie pod numerem telefonu 71 303 62 95 lub poprzez facebook TUTAJ.
Zdjęcia: HelenArt Fotografia