Miała skarżyć się na duszności i zasłabnąć w mieszkaniu
Do zdarzenia doszło 23 marca około godziny 13:00 na ulicy Iwaszkiewicza w Oławie. Z wywiadu, jaki zgłoszono mieszkanka miała przebywać w Anglii i trzy tygodnie temu przyjechała do Polski - Kobieta miała skarżyć się na duszności.- informuje oficer prasowy bryg. mgr inż. Krzysztof Gielsa. -W trakcie rozmowy kobiety z opiekunem Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej urwało się połączenie. Pracownica z MOPS-u zgłosiła sytuację do stanowiska kierowania. Istniało podejrzenie zagrożenia życia.
-Udaliśmy się na miejsce i wprowadziliśmy dwóch ratowników zgodnie z procedurami zabezpieczonych przed możliwością zakażenia się wirusem. W oczekiwaniu na pogotowie udało nam się nawiązać kontakt głosowy z osobą, która znajdowała się w mieszkaniu, była to kobieta, która miała być poszkodowana. Pani była przytomna, poinformowała nas, że nic jej nie jest, że potrzebuje tylko lekarstw i jedzenia i nie otworzy nam drzwi bo boi się, że się zarazi.
Mieszkanka nie przebywa na kwarantannie, pogotowie ratunkowe również otrzymało informacje, że nie ma potrzeby wyjazdu. Na miejscu była również policja, która zbada całą sytuację.