Na suszarce do bielizny 225 krzewów konopii
Dyżurny oławskiej policji odebrał zgłoszenie z pogotowia ratunkowego, z prośbą o asystę przy udzielaniu pomocy medycznej nietrzeźwej i agresywnej kobiecie. Funkcjonariusze pomogli ratownikom, następnie po ustaleniu danych kobiety, odwieźli ją do mieszkania, w którym jak się później okazało, znajdowała się „mała plantacja konopi”.
Pod koniec czerwca około godziny 3:00 nad ranem do dyżurnego oławskiej policji zadzwonił pracownik pogotowia ratunkowego z prośbą o asystę przy udzielaniu pomocy nietrzeźwej i agresywnej kobiecie. Policjanci pojechali na miejsce zgłoszenia, gdzie faktycznie zastali nietrzeźwą, agresywnie zachowującą się kobietę, która nie chciała podać ratownikom, swoich danych personalnych. Po udzieleniu przez ratowników pomocy medycznej , policjanci ustalili miejsce zamieszkania kobiety i odwieźli ją do domu. Kobieta wcześniej zapewniła funkcjonariuszy, że czuje się dobrze i podziękowała im za pomoc.
Na tym rola policji byłaby zakończona gdyby nie fakt, że wychodzący z klatki policjanci usłyszeli wołanie kobiety o pomoc . Głos dobiegał z mieszkania, do którego przed chwilą weszła przywieziona przez nich kobieta. Stróże prawa zawrócili natychmiast. Weszli do mieszkania, na podłodze leżała kobieta. W mieszkaniu poza nią nie było nikogo. Funkcjonariusze zauważyli otwarte okno. Jak się okazało przez nie uciekł brat kobiety, który wcześniej uderzył siostrę. Podczas interwencji policjanci ujawnili inną „niespodziankę”, w jednym z pomieszczeń zauważyli rozstawiony namiot, a w nim na suszarce do bielizny znaleźli rośliny, wyglądem przypominające marihuanę. Policjanci zabezpieczyli 225 krzewów konopi ważących ok.1400 gramów i 128 gramów liści wspomnianej rośliny. Z tej ilości suszu można by uzyskać ponad 10 tys. porcji handlowych marihuany. Wstępne badania potwierdziły, że są to środki psychotropowe. Obecnie policja poszukuje „plantatora”.
Za uprawę konopi mogącą dostarczyć znacznej ilości narkotyku, sprawcy grozi kara pozbawienia wolności do lat 8.