Nie mieli pieniędzy więc ukradli deskorolkę
Dwóch mieszkańców Wrocławia ukradło z jednego z oławskich supermarketów deskorolkę. Kradzież tłumaczyli brakiem pieniędzy na powrót do domu. W dodatku byli na warunkowym zwolnieniu z zakładu karnego.
Policjanci z ogniwa patrolowo-interwencyjnego zatrzymali dwóch mężczyzn w wieku 35 lat, podejrzanych o kradzież elektrycznej deskorolki o wartości 850 złotych. Złodzieje skradziony towar pospiesznie wynieśli z marketu. Kobieta przebywająca w pobliżu sklepu zauważyła wybiegających mężczyzn z pakunkiem w rękach. O swoich podejrzeniach powiadomiła policję i personel sklepu. Dyżurny policji po uzyskaniu wszystkich istotnych informacji, podał patrolom będącym w służbie rysopisy sprawców. Na jednej z ulic Oławy, policjanci ogniwa patrolowo-interwencyjnego zauważyli dwóch mężczyzn odpowiadających rysopisowi. Funkcjonariusze postanowili zatrzymać mężczyzn do kontroli. Podejrzani na widok policjantów podjęli ucieczkę. Po krótkim pościgu zostali zatrzymani przez funkcjonariuszy i doprowadzeni do komendy.
Policjanci odzyskali skradzione mienie. Podejrzani tłumaczyli, że przyjechali do Oławy na „fuchę budowlaną” ale niestety zleceniodawca się nie pojawił w umówionym miejscu. Nie mając pieniędzy na powrót do Wrocławia postanowili coś ukraść i jak najszybciej to spieniężyć. Stąd sytuacja z deskorolką. Podejrzani usłyszeli zarzuty, przyznali się do popełnienia przestępstwa. Niestety popełnili go będąc na zwolnieniu warunkowym z zakładu karnego, gdzie odbywali karę pozbawienia wolności za przestępstwa wcześniej popełnione.
Ich „pomysłowość” zostanie teraz oceniona przez sąd. Za kradzież mienia w warunkach tzw. recydywy grozi im kara pozbawienia wolności nawet do 7.5 roku.
//