Nocna akcja straży pożarnej i ewakuacja pracowników
23 stycznia o godzinie 23:26 straż pożarna otrzymała zgłoszenie -Ze zgłoszenia wynikało, że dwie osoby straciły przytomność. Było to dwóch pracowników zakładu Bama. - informuje Oficer Prasowy bryg. mgr inż. Krzysztof Gielsa. -Zadysponowane zostały jednostki z Oławy i Jelcza-Laskowic, a także OSP z Siedlec. Kiedy dojechaliśmy na miejsce, okazało się, że kierownictwo zakładu rozpoczęło już ewakuację. Łącznie ewakuowanych zostało około 50 pracowników.
Poszkodowane zostały dwie pracownice, które zasłabły podczas pracy. Pomoc kobietom udzieliło pogotowie ratunkowe. Jedna z kobiet została zabrana do oławskiego szpitala. Pani jeszcze tego samego dnia wróciła do pracy. -Na terenie zakładu występuje wiele substancji, chociażby amoniak. Istnieje więc spore zagrożenie. Musieliśmy działać bardzo ostrożnie, została zadysponowana również specjalistyczna grupa chemiczna z Wrocławia, która na wyposażeniu posiada detektory do pomiaru różnych gazów niebezpiecznych. W momencie, kiedy dotarli na miejsce i wykonali pomiary, zagrożenia już nie było.
Kierownictwo fabryki po sprawdzeniu uznało, że wszystkie instalacje są szczelne. -Przypuszczalnie mogło dojść do zatrucia, czy też podrażnienia. Dwie panie czyściły elementy, używając środków chemicznych i możliwe, że wpłynęło to na ich organizm. Niezwłocznie zaalarmowano całą zmianę i podjęto procedury ewakuacyjne - wyjaśnia Gielsa.