Oława: Pan Robert znalazł schronienie dzięki pomocy służb i mieszkańców
Zima to szczególnie trudny czas dla osób bezdomnych. Pan Robert, mieszkaniec Oławy, od roku zmagał się z brakiem dachu nad głową. Jego historię opisują urzędnicy, na profilu Miasto Oława.
-Jestem z Oławy, od urodzenia. Pracowałem jako lakiernik, ale tak to wszystko się potoczyło, że zostałem bez mieszkania i na ulicy - mówi. Jego sytuację dodatkowo pogorszyła poważna kontuzja nogi, którą odniósł po tym, jak został popchnięty przez grupę agresywnych osób na dworcu. -Aż kawałki kości miałem na zewnątrz. Cały czas mam kłopot z tą nogą - dodaje.
Przez pewien czas Pan Robert znajdował schronienie na terenie szpitala w Oławie, gdzie pracownicy medyczni starali się go wspierać. Kiedy jednak nadeszły silne mrozy, jedna z pielęgniarek zawiadomiła Straż Miejską, informując o jego trudnej sytuacji.
Strażnicy miejscy, w porozumieniu z oławskim Miejskim Ośrodkiem Pomocy Społecznej, podjęli działania mające na celu zapewnienie mężczyźnie bezpiecznego miejsca. -To spokojna, niepijąca osoba, ale nie radzi sobie w życiu - podkreśla Piotr Gawerski, zastępca komendanta Straży Miejskiej. Kilka dni temu Pan Robert został przewieziony do schroniska dla bezdomnych w Szczodrem, gdzie otrzymał ciepłe schronienie i pomoc.
Straż Miejska apeluje do mieszkańców Oławy o reagowanie na przypadki osób pozostających bez dachu nad głową, zwłaszcza w okresie zimowym. Jeśli zauważysz kogoś, kto potrzebuje pomocy, skontaktuj się ze strażnikami miejskimi pod numerem 986. Funkcjonariusze dyżurują od poniedziałku do soboty w godzinach 7:00-23:00. Warto pomagać - każda reakcja może uratować czyjeś życie.