Silny wiatr pokrzyżował plany organizatorom finału na oławskim Rynku. Sztab miał zaledwie kilka godzin na stworzenie nowego plakatu i zdecydowanie bardziej okrojonego repertuaru. Odwołane zostały koncerty, a impreza odbyła się w Ośrodku Kultury.

Finał jednak można zaliczyć do jak najbardziej udanych! Podczas licytacji stało się coś, czego w historii oławskiego finału jeszcze nie było. Jedną z ostatnich licytacji był Kevlar zawodników Betard Sparty Wrocław. Po emocjonującej walce strój został zlicytowany za 10 000 złotych. Licytację wygrał mieszkaniec Siechnic, Kamil Kurlanda, który jest fanem wrocławskiej drużyny.  Każdego roku licytowana jest również "Ławeczka Dobrych Serc", która osiągnęła cenę 2600 złotych. 

Mieszkańcy mogli skorzystać z loterii fantowej, której główną nagrodą była pralka firmy Electrolux, był sklepik z WOŚP-owymi gadżetami oraz żur z jajem. Na koniec imprezy mieszkańcy podziwiali światełko do nieba. Na scenie nie zabrakło lokalnych artystów. Między innymi swój recital miał 6-letni Mikołaj Ożga. Przy Ośrodku Kultury został ustawiony krwiobus, w którym udało się zebrać aż 22 litry krwi. 

Oławski sztab do późnych godzin podliczał pieniądze z licytacji oraz puszek. Podczas 30. finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy udało się zebrać  134 520,60 złotych!