Oławska straż miejska badała jakość powietrza dronem, film stał się viralem!
Oławska straż miejska regularnie kontroluje jakość powietrza przy pomocy nowoczesnego drona wyposażonego w czujniki. 14 lutego funkcjonariusze przeprowadzili jedną z takich inspekcji na osiedlu Nowy Górnik. Tym razem nie wykryto przekroczenia norm szkodliwych pyłów, jednak to nie wyniki pomiarów stały się tematem numer jeden, a film dokumentujący całą akcję. Nagranie zdobyło ogromną popularność w sieci, osiągając prawie półtora miliona wyświetleń!
Film z kontroli wywołał szeroką dyskusję wśród internautów. Wideo zebrało ponad pięć tysięcy reakcji i 4,5 tysiąca komentarzy. Część mieszkańców popiera działania straży miejskiej, dostrzegając w nich troskę o jakość powietrza. Jednak spora grupa komentujących wyraża niezadowolenie z tego typu kontroli, nazywając je „inwigilacją” lub „niepotrzebnym działaniem”. W komentarzach można znaleźć wpisy takie jak: „Inwigilacja podatnika za jego własne pieniądze”. „To nie jest kraj, to reżim, powinni się wziąć za poważne sprawy”. „Lata się w nocy, jak oponami palą, a nie w dzień”. "Konfitury podają! Nie wolno tak robić co to za zachowania, idź do sąsiada zagadaj załatw sam, nie podawaj. Najgorsze zachowanie ever".
Zgodnie z programem ochrony powietrza strażnicy miejscy zobowiązani są do przeprowadzania około 100 takich kontroli rocznie. Jak jednak podkreślają, ich celem nie jest karanie mieszkańców, ale przede wszystkim edukacja i zapobieganie spalaniu szkodliwych substancji.
W Oławie wciąż pozostaje do wymiany wiele tzw. „kopciuchów”. W 2024 roku do wymiany zakwalifikowano 741 pieców poniżej trzeciej klasy. Problemem jest jednak sytuacja finansowa niektórych mieszkańców. Strażnicy podają przykład 85-letniej kobiety, która posiada stary piec kaflowy, ale pali w nim dobrej jakości węglem. Ze względu na niską emeryturę i wysokie koszty leczenia nie stać jej na wymianę ogrzewania na ekologiczne. W takich przypadkach strażnicy starają się pomagać – udzielają informacji o dotacjach i programach wsparcia. -Obserwujemy, że coraz więcej osób zmienia ogrzewanie na gaz lub elektryczne. Świadomość mieszkańców rośnie i dziś przypadki spalania odpadów są sporadyczne - podkreślają funkcjonariusze. -Często zgłoszenia o silnym zadymieniu wynikają po prostu z tego, że ktoś rozpala węglem, co naturalnie powoduje pojawienie się dymu.
Strażnicy miejscy zapowiadają, że kolejne kontrole będą przeprowadzane zgodnie z harmonogramem i priorytetem pozostaje dbałość o jakość powietrza. Choć temat wzbudza kontrowersje, to nie można zapominać, że czyste powietrze jest wspólną troską wszystkich mieszkańców.
Czy dronowe kontrole rzeczywiście pomagają w walce ze smogiem, czy są niepotrzebną ingerencją? Zdania są podzielone, ale jedno jest pewne – nagranie z Nowego Górnika pokazało, jak dużym echem odbijają się takie działania.