Orzeł wieńczy sezon meczem w Gliwicach
Czwarte miejsce dolnośląski beniaminek ma już zapewnione. Może jednak jeszcze przekroczyć próg 50 punktów. Potrzebuje do tego wygranej w niedzielę. Ze starć z Piastem dwukrotnie wychodził w tym sezonie zwycięsko.
– Ten klub zawsze musi walczyć o zwycięstwo, a wczoraj mieliśmy obowiązek oddać kibicom wygraną w ostatnim meczu w naszej hali. Tym wszystkim osobom, które wspierały nas przez cały sezon – podkreślał Chus po pokonaniu 7:3 FC Toruń.
Trener Acany Orła Jelcz-Laskowice podkreślał po niedawnym pokonaniu 7:3 FC Toruń, że jego zespół zawsze musi walczyć o zwycięstwo. W niedzielę ma okazję sięgnąć już po siedemnaste, dzięki czemu zgromadziłby w debiutanckim sezonie 51 oczek w 27 meczach. Warto podkreślić, że dotychczas ani razu nie zremisował.
– Jedziemy po trzy punkty. Każdy mecz jest dla nas ważny i chcemy wygrywać dla kibiców oraz samych siebie. Postaramy się więc wrócić do Jelcza jako zwycięzcy – zapewnia Sebastian Wojciechowski, zawodnik Orła.
W Gliwicach walczą jeszcze o wyższe miejsce
Piast Gliwice zebrał żniwo tegorocznego falstartu – przegrał sześć pierwszych spotkań. Dzięki świetnej dyspozycji w drugiej rundzie zdołał przedrzeć się do grupy mistrzowskiej, ale trudno było mu nawiązać realną walkę o medal. Mimo to ma jeszcze o co się starać dla swoich kibiców. Zgromadził 40 punktów – tyle samo co piąta w tabeli Gatta Active Zduńska Wola. Ponadto przegrał z Orłem oba mecze: 3:4 u siebie i 3:0 w Jelczu-Laskowicach.
– Naszych kibiców nie trzeba przekonywać do wsparcia. Dają nam je w każdym spotkaniu – niezależnie od tego, z kim i o co gramy. Mogę więc jedynie prosić o doping w ostatnim meczu tego sezonu – mówi Wojciechowski.
26 maja (niedziela) 18:00 Piast Gliwice – KS Acana Orzeł Futsal Jelcz-Laskowice
Transmisja w internecie na TVcom.
Źródło: materiały prasowe KS Acany Orła Futsal Jelcz-Laskowice
Foto: Jarosław Frąckowiak