Kolejna z serii zawodów odbyła się 23 lipca. Jacek startował na dystansie 1/4 IronMan. Miał do pokonania około 950 metrów pływania, 45 kilometrów jazdy rowerem oraz 10,5 kilometrów biegu. -Zmagania te są inne niż pozostałe, za sprawą pływania. Pływanie tutaj odbywa się w rzece Warcie, gdzie prąd rzeki jest tak silny, że pozwala uzyskiwać prędkości poniżej 1min/100m, a w pływaniu są to już niesamowite prędkości. Uwierzcie, frajda nie z tej ziemi - relacjonuje sportowiec. 

Pomimo dobrego pływania Jacek był w okolicach dwudziestego miejsca. Musiał to nadrobić jadąc na rowerze. -W głowie założenia od trener Małgorzaty Otworowskiej „Masz tak pojechać, ze nogi mają zapiec”. Tak tez było. Ponad 270W (silny wiatr) i utrzymane 40km/h na rowerze. Pętla rowerowa to 40km, a ja zmieściłem się w 59 minutach i mocno awansowałem w klasyfikacji (9 miejsce).  

-Bieganie to już wiadomo, wyprzedziłem 3 kolejnych zawodników, tylko tyle mogłem, bo kolejny był za daleko, ale goniłem jak wściekły. Ponad 10km biegu, po nierównych wałach i stadem krów które czasem trzeba było wymijać ale średnie tempo biegu na 3:49min/km pozwoliły mi z dużą przewagą dobiec na 6 miejscu OPEN, 1 w kategorii wiekowej i 2 w Ogólnopolskich Mistrzostwach Inżynierów.

W tym roku Jacka czekają jeszcze przynajmniej dwa starty. 

-Również bardzo cieszą sukcesy moich zawodników, którzy znacznie poprawili czasy z poprzednich edycji i zaliczyli bardzo dobre starty kontrolne przed główną imprezą w tym roku podczas Castle Triathlon w Malborku! Brawa Tomasz Grabowiecki i Konrad Grabarek - dodaj Załubski.