6 listopada od wczesnych godzin porannych policjanci prowadzili działania pod nazwą "Pasy i Telefon". - Celem akcji było zmobilizowanie kierujących i pasażerów do przestrzegania obowiązku korzystania z pasów bezpieczeństwa podczas jazdy oraz do niekorzystania z telefonów komórkowych podczas prowadzenia pojazdów. Mundurowi, poprzez wzmożone kontrole chcą wytworzyć w świadomości kierujących przekonanie o nieuchronności kary za naruszenie przepisów ruchu drogowego - informuje Wioletta Polerowicz, rzecznik prasowy oławskiej Komendy. -Pamiętajmy, że za niezapięte pasy bezpieczeństwa osób podróżujących samochodem odpowiada kierowca. Kara za niezapięte pasy bezpieczeństwa nie ominie także pasażerów auta. Każdy, kto uchyli się od obowiązku ich używania, może otrzymać mandat w wysokości 100 złotych. Za korzystanie z telefonu komórkowego podczas jazdy, taryfikator przewiduje mandat w wysokości 500 złotych i wówczas do indywidualnego konta kierowcy zostanie dopisanych 12 punktów karnych.

Policjanci skontrolowali łącznie 32 pojazdy, ujawniając 27 wykroczeń, z czego 19 dotyczyło niekorzystania przez kierujących z pasów bezpieczeństwa, a 6 niestosowania się do korzystania z telefonów komórkowych podczas jazdy. - Dużą nieodpowiedzialnością wykazała się 30-letnia mieszkanka powiatu wrocławskiego. Około godz. 9:10 w Miłoszycach na ul. Wrocławskiej policjanci z Ogniwa Ruchu Drogowego zatrzymali do kontroli drogowej samochód marki Renault, którego kierująca podczas jazdy nie korzystała z pasów bezpieczeństwa, za to korzystała z telefonu komórkowego. Podczas kontroli mundurowi ujawnili, że 30-letnia mieszkanka powiatu wrocławskiego w ogóle nie powinna wsiadać za kierownicę auta, ponieważ miała zatrzymane prawo jazdy. Kobieta za popełnione wykroczenia została ukarana mandatami oraz punktami karnymi. Będzie również odpowiadać za prowadzenie pojazdu mechanicznego, nie stosując się do decyzji właściwego organu o cofnięciu uprawnienia do kierowania pojazdami, za co grozi jej kara nawet do 2 lat więzienia.