Policyjna interwencja w Jelczu-Laskowicach. Co było przyczyną śmierci mężczyzny?
Policjanci po otrzymaniu zgłoszenia, przyjechali pod market w Jelcz-Laskowicach, gdzie leżał nietrzeźwy mężczyzna. Niekorzystne warunki pogodowe i jego stan pozwolił na podjęcie decyzji o zabraniu go w celu wytrzeźwienia.
Do zdarzenia doszło 20 października około godziny 20:15. -Zgodnie z procedurami przed umieszczeniem osoby w PDOZ, należy skonsultować jej pobyt z lekarzem, więc policjanci pomogli mężczyźnie wstać i podprowadzili go do radiowozu. Gdy już jechali do szpitala zauważyli, że mężczyzna z pozycji siedzącej nagle się osunął. Zatrzymali więc szybko pojazd i zaczęli udzielać mu pomocy przedmedycznej - informuje Wioletta Polerowicz, rzecznik prasowy KPP Oława.
Policjanci zatrzymali się w Starym Otoku, gdzie prowadzono pierwszą pomoc. -Niezwłocznie, za pośrednictwem dyżurnego jednostki, wezwali także pogotowie ratunkowe. W pewnym momencie koniecznym dla ratowania życia mężczyzny, stało się podjęcie resuscytacji krążeniowo-oddechowej, którą policjanci rozpoczęli i kontynuowali wspólnie z ratownikami medycznymi - wyjaśnia Polerowicz.
Pierwsza pomoc trwała kilkadziesiąt minut. Jednak nie przyniosła ona żadnych efektów, lekarz stwierdził zgon. Na miejsce wezwano prokuratora oraz policyjne komórki kontrolne. -Kolejne czynności na miejscu wykonywane byłby z udziałem prokuratora z Oławy. Zabezpieczony kompleksowo materiał dowodowy będzie teraz przedmiotem analiz, które dadzą być może odpowiedź na pytanie, co było bezpośrednią przyczyną jego śmierci - dodaje rzeczniczka. -Mężczyzna nie posiadał zewnętrznych obrażeń ciała mogących mieć wpływ na jego śmierć, a wstępne czynności kontrolne nie wykazały nieprawidłowości w działaniach podejmowanych przez funkcjonariuszy. Decyzją prokuratora ciało denata zostało skierowane na sekcję sądowo-lekarską. Trwają także czynności mające na celu ustalenie jego tożsamości.