Pan Baron przychodzi boso i płaci guzikiem
Prototypem bohatera jest niemiecki romantyk, Joseph von Eichendorff, lecz jest to na tyle istotne, co i bez znaczenia, bowiem sztuka dotyka fundamentalnych problemów i tematów ogólnoludzkich. Została napisana przez niemieckiego dramaturga i reżysera Freda Apke i przetłumaczona na język polski przez aktorkę i poetkę Martę Klubowicz. Prapremiera odbyła się 26 listopada w Nysie (była Neisse), mieście, gdzie poeta zmarł i jest pochowany, w stu pięćdziesiątą rocznicę śmierci poety.
Sztukę wyreżyserował autor - Fred Apke.
Rolę poety grał Robert Mika - aktor mieszkały i grający w Berlinie, dla którego ta rola jest rodzajem powrotu do polskiego teatru, do Polski, a rolę kobiecą - Marta Klubowicz.
Scenografię i kostiumy wykonała Hanna Sibilski - również zamieszkała w Berlinie, z którą Fred Apke i Marta Klubowicz stale współpracują.
Można powiedzieć, że to przedstawienie jest dziełem czwórki przyjaciół.
18.01.2013 godzina. 18:00
Czas trwania: 70 minut
Cena biletów: 25zł normalny (15zł ulgowy)
Przedstawienie opowiada o spotkaniu poety z prostą kobietą - właścicielką gospody. Zderzenie ze sobą dwóch światów, dwóch klas społecznych, dwóch uniwersytetów życiowych oraz ekstremalna sytuacja, w której znalazł się spóźniony gość gospody, który usiłuje ukryć przed nią kim jest i co się stało ? powoduje eksplozję prawdy, wiwisekcję życia, otwarcie duszy i spadanie masek. Ten mężczyzna nigdy głośno nie wyraził takich myśli - nigdy i nikomu o sobie, o życiu, tyle nie powiedział i po tej rozmowie już nigdy nie będzie taki sam. Podobnie ona - na sam koniec zostanie zmuszona do odkrycia swojej tajemnicy. Jest to noc, która wszystko zmienia, stawia na głowie, aby znowu postawić na nogi. Bohaterowie sztuki - a za nimi widz, który przez postaci zmuszony jest popatrzeć na siebie - może znowu uwierzyć w podstawowe wartości, które pomagają wytrzymać, przetrwać, nie zwariować.
Autor i reżyser porusza najistotniejsze fundamentalne tematy, zadaje najprostsze i zarazem najtrudniejsze pytania, opowiada o uniwersalnej sytuacji artysty, rysuje tragedię postaci, jednocześnie cały czas budując sytuacje komediowe. Istnieje taki gatunek "komedia romantyczna". To przedstawienie jest komedią o tragicznym romantyku.
Źródło: OK