Ta noc i ten wypadek zmienił wszystko. Anastasiia leży na intensywnej terapii
Lekarze mówili, że to będzie cud, jeśli Anastasiia przeżyje. Stoczyli wielogodzinną walkę o jej życie. 17-latka leży w szpitalu na oddziale intensywnej terapii.
Do tego poważnego wypadku doszło 21 sierpnia około godziny 23:00 w Jaczkowicach. Ze wstępnych ustaleń policji wynikało, że kierujący samochodem marki Hyundai Coupe, 23-letni mieszkaniec powiatu brzeskiego, jadąc z miejscowości Godzikowice w kierunku Gaju Oławskiego, w miejscowości Jaczkowice - w obszarze zabudowanym, na łuku drogi w lewo, nie dostosował prędkości do warunków, w jakich odbywa się ruch drogowy, w wyniku czego stracił panowanie nad kierowanym przez siebie pojazdem, a następnie najechał na słup energetyczny znajdujący się na poboczu drogi.
Pasażerką tego samochodu była Anastasiia, aby wydostać poszkodowaną, strażacy musieli użyć sprzętu hydraulicznego. -Noc, w której moja kochana córka walczyła o życie, była najgorszą w moim życiu. Jedyne, co pamiętam, to że modliłam się do Boga, by Anastasiia przeżyła… Nie mogłam uwierzyć, że tak wielka tragedia spotkała właśnie moje dziecko. Niczym nie zasłużyła sobie na taki los - pisze mama 17-latki. -To był zwykły dzień. Nic nie zapowiadało, że zakończy się tragedią i pozostanie w naszej pamięci ostatnim szczęśliwym, wolnym od cierpienia, strachu i łez. Anastasii nie było w domu, a ja układałam jej młodszego brata do snu. Ten spokojny wieczór został przerwany telefonem, który zapamiętam do końca życia. Usłyszałam, że moja córeczka miała wypadek. Na pytanie: “Czy żyje?” nie uzyskałam odpowiedzi… Nie docierało do mnie to, co słyszałam po drugiej stronie słuchawki...
- Anastasiia w stanie krytycznym została przetransportowana helikopterem z miejsca wypadku do szpitala i przekierowana na oddział intensywnej terapii, gdzie znajduje się do dzisiaj. Rokowania lekarzy były druzgocące, mówili, że to będzie cud, jeśli Anastasiia przeżyje. Stoczyli wielogodzinną walkę o jej życie. Nieuniknione było też wprowadzenie jej w stan śpiączki farmakologicznej.
- Moja córeczka oddycha przy pomocy respiratora i jest karmiona przez sondę. Stwierdzono u niej pękniętą czaszkę, obrzęk mózgu, krwiaka mózgu, pęknięte oczodoły, złamanie kości udowej, kości piszczelowej, miednicy, obrażenia płuc i wiele innych poważnych obrażeń, które zniszczyły jej zdrowie. Nie mamy z nią żadnego kontaktu. Czasami zdarza jej się mrugnąć, jakby chciała nam coś powiedzieć. Ale niestety nie może, choć tak bardzo chcemy usłyszeć chociaż jedno słowo…
- Anastasiia jest piękną, wesołą, utalentowaną i otwartą dziewczyną. Do tej pory stawialiśmy czoła światu we trójkę, ale los przewrócił nasze życie do góry nogami. Nastii cały swój wolny czas przed wypadkiem poświęcała na lekcje baletu, zdobywała nagrody w gimnastyce artystycznej. Sprawność fizyczna była dla niej bardzo ważna, ponieważ marzyła o stworzeniu własnego miejsca na Ziemi, w którym będzie mogła uczyć tego, w czym jest najlepsza.
- Pasjonuje się również fryzjerstwem i chciała kontynuować naukę, ale obecna sytuacja jej na to nie pozwoli. W grudniu miała świętować swoje 18 urodziny. Nie tak wyobrażaliśmy sobie początek jej dorosłego życia. Miała swoje plany i marzenia, a teraz leży na łóżku szpitalnym i jej przyszłość jest wielką niewiadomą. Dawniej walczyła o medale w gimnastyce, teraz walczy o najważniejszy medal w swoim życiu...
- Gdy tylko ustabilizuje się jej sytuacja zdrowotna, musi trafić do specjalistycznej kliniki w Krakowie, gdzie rozpocznie się walka o powrót do chociaż częściowej sprawności sprzed wypadku. Termin nie jest nam jeszcze znany, ale taka rehabilitacja kosztuje bardzo wiele i nie jesteśmy w stanie sami uzbierać potrzebnej kwoty. Nasze oszczędności i przychody nie pozwolą nawet na miesięczne pokrycie rehabilitacji. Jest nam bardzo trudno. Wizyty lekarskie, leki i rehabilitacja stają się dla nas nie do osiągnięcia.
- Dlatego zwracamy się do Was – ludzi o wielkich sercach. Wierzymy, że wspólnie mamy szansę uratować Anastasiię, uratować jej przyszłość i sprawić, że wypadek będzie jedynie bolesnym wspomnieniem. Niczego w życiu bardziej nie pragniemy niż jej powrotu do zdrowia. Za każde wsparcie dziękujemy z całego serca! Mama i najbliżsi
Link do zbiórki dostępny jest TUTAJ.