Sezon sportowy 2024 dla Tomasza Zająca z Jelcza-Laskowic, w podnoszeniu ciężarów rozpoczął się piorunująco. W trzech turniejach, które odbyły się między marcem a kwietniem w Bielsko-Białej, Bratysławie i Łodzi, Zając zawsze stał na podium. Zdecydował, że jego głównym celem na ten sezon będzie ustanowienie nowych rekordów życiowych i udało mu się to cztery razy. Dzięki tym osiągnięciom zachował tytuł IV Wicemistrza Słowacji, zajmuje siódme miejsce w rankingu najlepszych zawodników w Europie, a także może poszczycić się sześcioma tytułami Mistrza i Wicemistrza Śląska i Górnego Śląska, trzema tytułami Mistrza Województwa łódzkiego oraz dwukrotnym Mistrzostwem i Wicemistrzostwem Politechniki Łódzkiej na Zawodach Powerlifting Games.

Pierwszy turniej sezonu 2024 odbył się w Bielsko-Białej 22-23 marca, gdzie ustanowił nowy rekord, podnosząc imponujące 157.5 kg. Następnie, 5-6 kwietnia, reprezentując Polskę jako członek Kadry Narodowej, Zając znów udowodnił swoją siłę w Słowacji, wyrównując swój własny rekord wynikiem 157.5 kg. Na zakończenie, 20 kwietnia, jako członek Klubu Start Wrocław, wystąpił na zawodach Powerlifting Games w Łodzi, w których wzięło udział ponad 150 zawodników. - Przy swojej wadze Light spośród kilkunastu zawodników zdobyłem I i II miejsce, po raz kolejny zdobywając Mistrzostwa Łodzi i Politechniki Łódzkiej, wyciskając nowy rekord, bo aż 160 kg przy wadze 65 kg- informuje zawodnik. 

Po udanym starcie w sezonie teraz mieszkaniec naszego powiatu skupia się na regeneracji i przygotowaniach do nadchodzących Mistrzostw Polski, które odbędą się już 14 czerwca we Wrocławiu. Zając podkreśla, że kolejny raz stanie do walki o Mistrzostwo Polski, a jeśli mu się uda, to będzie to jego ósmy tytuł mistrzowski, co uczyniłoby go najlepszym zawodnikiem w Polsce. Jego głównym celem na te zawody jest jednak nie tylko zdobycie mistrzostwa, ale również ustanowienie nowego rekordu, przekraczając granicę 170 kg.

Mistrzostwa Polski stanowią dla Zająca ważny sprawdzian przed zbliżającymi się Mistrzostwami Świata, które odbędą się w grudniu. Sztangista jest przekonany, że dotychczasowy rozwój jego kariery sportowej przebiega zgodnie z planem. Od grudnia 2023 roku do maja 2024 roku udało mu się poprawić swoje wyniki o imponujące 17 kg, co daje mu solidną podstawę do optymistycznego podejścia do przyszłych wyzwań.