Luka, mam złą wiadomość, mieszkałem w jednej z pierwszych inwestycji na Iwaszkiewicza i było podobnie. Dombud, żeby spełnić wymogi prawne odnośnie miejsc parkingowych, tj. 1.2 miejsca na mieszkanie, najpewniej wydzierżawił brakującą powierzchnię od miasta (tak było w naszym przypadku). Po sprzedaniu mieszkań i przejęcia całego procesu administrowania budynkiem przez wspólnotę, obowiązek i nadzór nad tą dzierżawą spoczywa na zarządcy (wspólnocie), najpewniej dzierżawa się skończyła. Niestety, w takim przypadku wszelkie roszczenia możesz kierować do zarządcy (wspólnoty). Niezależnie od tego czy wspólnota była tego świadoma czy nie. Nie twierdzę, że macie ten sam problem, tylko chciałem nakreślić, że możecie być w patowej sytuacji.